
W maju 2011 PKP Intercity podpisało z firmą Alstom Transport kontrakt o wartości 665 milionów euro [2,64 mld zł] na dostawę 27 członowych włoskich pociągów Pendolino. Od 14 grudnia mają one kursować na trasie Gdynia – Kraków. Czy te pociągi poprawią jakość podróży koleją w Polsce? O tym Janusz Szewczak, główny ekonomista SKOK.
Jak ocenia Pan zakup pociągu Pendolino?
W mojej ocenie to jest absolutna katastrofa. Od dłuższego czasu krytykuje już tę inwestycje. Te pociągi jeżeli w ogóle będą jeździć, to będą jeździć znacznie wolniej, czyli tak jak te pociągi, które mogliśmy kupić w PESA Bydgoszcz, w polskiej fabryce za znacznie mniejsze pieniądze. Produkowane tam pociągi są lepiej przystosowane do polskich warunków.
Za to odpowiada oczywiście rząd Platformy Obywatelskiej i PSL, ale również i były minister infrastruktury Cezary Grabarczyk i były minister transportu Sławomir Nowak.
To będzie pociąg dla ludzi bardzo zamożnych, ponieważ za bilety na bliskich trasach typu Warszawa-Gdańsk będzie trzeba zapłacić powyżej 100 a nawet 130 zł, a z Gdyni do Krakowa ceny będą sięgać nawet 300 zł, więc kto za tyle pieniędzy pojedzie pociągiem z Gdyni do Krakowa? Pasażerowie będą woleli wybrać polskiego Busa, który jest bardzo konkurencyjny cenowo, lub skorzystać z samochodu, a nawet samolotu, którego cena będzie porównywalna, czy nawet niższa od Pendolino.
To kompletny skandal. Konsekwencje błędów popełnionych przy zakupie Pendolino zobaczymy dopiero w najbliższych latach. Moim zdaniem ta inwestycja absolutnie się nie zwróci przysporzy tylko gigantyczne koszty polskiemu społeczeństwu.
Według fachowców Pendolino będzie miało olbrzymie problemy z przemieszczaniem w zimie. Rozkład jazdy zostanie znacznie utrudniony. Będzie to jedna z większych kompromitacji obecnego rządu.
Co sądzi Pan o likwidacji wielu połączeń kolejowych w ostatnich latach?
Jesteśmy w tej chwili kompromitacją europejską jeżeli chodzi o kolej. Przed II wojną światową w Polsce można było szybciej koleją dojechać z Warszawy do wielu miast w Polsce niż obecnie.
Świat idzie w kierunku rozwoju kolei, my ją w ostatnich latach likwidowali. Właściwie nie wybudowano żadnego znaczącego odcinka nowych linii kolejowych. PKP wyprzedaje się obecnie ze swojego majątku m.in sprzedaje atrakcyjne działki. Obawiam się, że w perspektywie nieodległego czasu Polska kolej przejdzie w obce ręce.
Co należy zrobić, aby poprawić stan polskiej kolei?
Na pewno finansiści, którzy okupują władze PKP nie podołają obecnym wyzwaniom. Przeciwnikami rozwoju kolei jest pro-samochodowe lobby w naszym rządzie. Na dodatek będziemy musieli jeszcze najprawdopodobniej zwracać niewykorzystane pieniądze na rozwój kolei otrzymane od Unii Europejskiej.
Z Januszem Szewczakiem rozmawiał Grzegorz Korsak.
Te pendolino będzie Piechocinski bendzie krowy woził zle ze furman negociuje
„Te pociągi jeżeli w ogóle będą jeździć, to będą jeździć znacznie wolniej, czyli tak jak te pociągi, które mogliśmy kupić w PESA Bydgoszcz, w polskiej fabryce za znacznie mniejsze pieniądze. Produkowane tam pociągi są lepiej przystosowane do polskich warunków.”
To jest łgastwo. Po to modernizuje się np. CMK do 250 km/h czy odcinkami E65 do 200 km/h, aby te pociągi mogły jeździć tam szybciej. A Pesa NIE PRODUKUJe pociągów klasy Pendolino. I ich konstrukcje są niewiele tańsze.