
Ministerstwo Edukacji Narodowej za rządów premiera Donalda Tuska nie przywiązywało zbyt wielkiej wagi do problemu nauki historii w szkołach. Zmniejszono liczbę godzin, zubożono program. W rezultacie tego wiedza większości absolwentów polskich szkół na temat dziejów własnego kraju jest niewielka. Fakt ten dla naszego portalu komentuje poseł na Sejm, nauczyciel historii Arkadiusz Czartoryski.
Co Pan sądzi o obecnym programie nauki historii w polskich szkołach?
My jako Prawo i Sprawiedliwość wielokrotnie podkreślaliśmy, że to co zrobił z nauką historii rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, jest rzeczą haniebną.
Historia jest potrzebna do tego, aby budować wspólnotę narodową. Świadomość wspólnych celów narodowych przekłada się wprost na postawy obywatelskie, na płacenie podatków, na przestrzeganie prawa, na szacunek do otaczającej nas rzeczywistości, nawet na takie rzeczy jak chociażby szacunek do pracy, do osób starszych i dlatego historia jest traktowana w nauce młodego człowieka jako niezwykle ważny przedmiot, który kształtuje postawy obywatelskie, patriotyczne i buduje wspólnotę narodową.
Nauka historii w polskich szkołach jest potrzebna również ze względu na naszą obecność w Unii Europejskiej, w której rozmyły się granice i co o zgrozo w momencie, kiedy inne państwa podejmują wysiłek edukacji historycznej, mający na celu rewizje ogólnie przyjętych faktów historycznych np. Niemcy, chcące zrzucić z siebie odpowiedzialność za zbrodnie popełnione w okresie II wojny światowej, czy Rosja chcąca przedstawić własną wizję historii.
To nie jest tak, że historia jest nauką tylko dla pasjonatów. Jest ona potrzebna w chwili kiedy chcemy zbudować, fundamenty wspólnoty narodowej.
W momencie, kiedy PiS wygra wybory przywróci nauczanie historii przynajmniej na takim poziomie, jak było to przed objęciem rządów przez PO, a w dalszej kolejności chcemy też położyć nacisk na dobre, szczegółowe nauczanie historii, szczególnie Polski, w kontekście historii światowej a nie na odwrót.
Czy uważa Pan, że do kanonu lektur szkolnych zamiast np. III części „Dziadów’’ Adama Mickiewicza, powinny być wprowadzane pozycje typu „Harry Potter”?
Niezwykle krytycznie odnoszę się do tego faktu i uważam, że jest to skandaliczne, że literatura obca może konkurować z literaturą polską. Nasz kanon polskich pisarzy powinien mieć swoje poczesne miejsce w lekturach.
Podczas swoich rządów PO i PSL ograniczały znacznie ilość polskich lektur napisanych przez naszych pisarzy. Uważam, że należy w szkołach przerobić najpierw polskie lektury, a potem jeśli starczy czasu można przerabiać pozycje z literatury obcej, ale z uwzględnieniem polskich potrzeb edukacyjnych.
Należy wprowadzać takie lektury, które nie są czystą rozrywką jak „Harry Potter”, bo są one obce polskiej tradycji i dziedzictwu. Dokładajmy coś, co jest pomocne względem budowy naszej kultury, tak aby młodzież wiedziała skąd pochodzi i wyrasta.
Czy jest Pan za wprowadzeniem przynajmniej do liceum ogólnokształcącego nauki filozofii?
Bardzo poważnie nad tym bym się zastanowił. Filozofia to nauka logicznego myślenia, to poznanie wielkiego dziedzictwa cywilizacyjnego, z którego wyrastamy. Filozofia jest przedmiotem, który przygotowuje człowieka do lepszego zrozumienia świata przy dyscyplinach precyzyjnie sformułowanych, więc bardzo poważnie bym to rozważył.
Z Arkadiuszem Czartoryskim rozmawiał Grzegorz Korsak.