Janusz Szewczak: Rządy premiera Donalda Tuska to absolutna katastrofa

Urzędujący w Polsce od prawie siedmiu lat premier Donald Tusk został szefem Rady Europy. O bilansie rządów premiera Tuska główny ekonomista SKOK Janusz Szewczak.
Polska > Opinie
Fot. januszszewczak.wordpress.com

Urzędujący w Polsce od prawie siedmiu lat premier Donald Tusk został szefem Rady Europy. O bilansie rządów premiera Tuska główny ekonomista SKOK Janusz Szewczak.

Jak ocenia Pan siedmiolecie rządów Donalda Tuska?

To absolutna katastrofa! Pomimo największej ilości środków jakie otrzymaliśmy od Unii Europejskiej był to czas gigantycznego marnotrawstwa, lenistwa, dziury budżetowej i zadłużenia.

Gdy premier Tusk przejmował władzę w 2007 roku mieliśmy 500 miliardów zł długu. Dziś wynosi on prawie 1 bilion zł. Jeżeli chodzi o dług zagraniczny, to mamy go prawie 370 miliardów dolarów. Przypomnijmy Gierek przez 10 lat pożyczył 30 miliardów dolarów i spłacaliśmy to przez prawie 32 lata.

Mamy praktycznie wyprzedany cały majątek narodowy. Właściwie nie mamy własnego sektora bankowego i zdominowanego handlu wielkopowierzchniowego. Mamy 2 miliony nowych emigrantów, 2 miliony bezrobotnych w kraju oraz rosnącą skale biedy bo 2,5 miliona Polaków żyje na granicy biologicznego przeżycia. Właściwie nie mamy zakończonych inwestycji infrastrukturalnych, bo przecież nie ma całej autostrady z Gdańska do Warszawy i z granicy zachodniej do wschodniej.Jest sporo ścieżek rowerowych, basenów, spa, ale to nie rozwiązuje problemów.

Mamy bardzo niskie wynagrodzenie Polaków. Skandaliczne emerytury i renty, te najniższe wynoszą 844 zł, czyli 200 euro.

Podsumowując, żadna z istotnych polskich spraw nie została załatwiona, a jeszcze doszedł problem zagrożenia militarnego i okazuje się, że jesteśmy krajem bezbronnym, mającym kilkudziesięcioletni sprzęt, jedną łódź podwodną i tylko 50 tys. dobrze wyszkolonego wojska, choć oficjalne dane podają liczbę 90 tys. Jednak są to oficerowie, urzędnicy i generałowie.

W kwestiach społecznych, jak i geopolitycznych nie jesteśmy traktowani poważnie. Bo trudno traktować poważnie naszego ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego. To pokazuje fakt, że jesteśmy wyeliminowani z rozmów w sprawie Ukrainy, ale nie tylko. Nawet tak małe państwo jak Litwa nie liczy się z nami i gnębi Polaków.

Okres rządów premiera Donalda Tuska uważam za niezwykle szkodliwy. Sam premier nie chce już wierzyć, że będzie lepiej i ewakuuje się z tonącego Tytanika. W czwartek przecież zapowiadał, że wygłosi exspose na temat tego, co rząd będzie robił przez następny rok, a w sobotę ogłosił, że ucieka do Brukseli ze swoimi najwierniejszymi współpracownikami i przyjaciółmi. Być może doszedł do tego samego wniosku, co 2 miliony emigrantów, że w Polsce rządzonej przez premiera Donalda Tuska, nie da się normalnie zarabiać i godnie żyć i  trzeba z Polski wyemigrować. Fakt, że trafił do Brukseli jest zasługą kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Z brytyjskich mediów możemy się dowiedzieć, że obiecał premierowi Wielkiej Brytanii Davidowi Cameronowi, zgodę na obcięcie świadczeń socjalnych dla polskich emigrantów? Jeżeli to prawda, to będzie wielki skandal, gdyż jest to działanie przeciw polskim interesom i naprawdę strach pomyśleć, co obiecał kanclerz Merkel?

Kto powinien zostać następcą premiera Donalda Tuska?

W nowym rządzie będzie kompletny chaos, brak koncepcji i pomysłu co zrobić z polskimi finansami i gospodarką. Rekomendowana na premiera pani Ewa Kopacz nie ma zielonego pojęcia o gospodarce i ekonomii.

Ta ekipa z siebie już nic nie wykrzesze. Jest też skompromitowana moralnie „taśmami prawdy”, które cały czas mogą posłużyć do szantażu. Będzie to okres gnicia i czekania na cud.

Wśród polityków opozycji pojawiła się swego czasu propozycja utworzenia rządu technicznego. Czy ten pomysł jest możliwy do zrealizowania?

Obecna ekipa nie odda władzy, nie przyzna się do błędu, gdyż realizuje hasło ,,po nas choćby potop’’, a propozycje opozycji mogą być zrealizowane po wygraniu wyborów.

Opozycja, jeżeli wygra wybory będzie miała do zgryzienia trudny orzech, kiedy ujawni prawdziwy stan polskiej gospodarki i finansów, a będzie się on różnił od stanu przedstawianego na kanale telewizyjnym TVN, gdzie możemy usłyszeć o gigantycznym sukcesie naszej gospodarki i o tym jak cała Europa zazdrości nam takiego geniusza ekonomicznego jak premier Tusk.

Nowy rząd po wyborach będzie musiał naprawić to, co zepsuło PO i PSL. Będą to lata wyrzeczeń, bo nasi wierzyciele nie podarują nam długów, a sytuacja geopolityczna jest dla Polski niekorzystna. Dodatkowym zadaniem będzie budowa silnej armii, która potrafiłaby sama obronić kraj, a nie liczyć na to, że sprzymierzeńcy będą w stanie umierać za Gdańsk.

Z Januszem Szewczakiem rozmawiał Grzegorz Korsak.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane oznaczone są symbolem *

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu