
Jakie skutki polityczno – gospodarcze dla Polski i Unii Europejskiej może wywołać budowa gazociągu z Rosji przez Węgry? O tym europoseł Zbigniew Kuźmiuk.
Dlaczego Komisja europejska jest przeciwna poprowadzeniu gazociągu z Rosji przez Węgry do krajów Europy zachodniej i południowej?
Są to przedsięwzięcia o charakterze polityczno-ekonomicznym jak gazociąg Nort-Stream przez Bałtyk z Rosji do Niemiec.
Rosja w celu budowy gazociągu południowego już dawno powołała spółkę z udziałem zagranicznych przedsiębiorców, jak włoski koncern Eni, a teraz prowadzi intensywne przygotowania do rozpoczęcia inwestycji.
Nie ulega wątpliwości, że ten gazociąg ma na celu ominięcie Ukrainy, która jest podstawowym źródłem ryzyka w dostarczaniu gazu na Zachód. W wyniku powstania gazociągu południowego Rosja będzie mogła bez żadnych konsekwencji ekonomiczno-politycznych odciąć Ukrainę od gazu.
Inwestycja ze względu na sankcje jakie nałożyła Unia Europejska na Rosję nie może być zrealizowana na obcinku bułgarskim i serbskim. Mam nadzieję, że tak pozostanie, a Komisja Europejska będzie na tyle silna i sprawi, że do budowy tego gazociągu nie dojdzie.
Być może z realizacji projektu wycofają się Włosi i wtedy Rosja znajdzie się w trudnym położeniu. Jednak na razie inwestycja przesuwa się do przodu.
Jakie inne przyczyny skłoniły premiera Węgier Viktora Orbana do realizacji tej inwestycji?
Z punktu widzenia premiera Orbana [co mnie dziwi] dla interesów Węgier jest to decyzja słuszna, ponieważ Węgrzy w poprzednim konflikcie gazowym z Ukrainą w ogóle miały odcięty gaz. Z punktu widzenia ogólnych interesów Unii Europejskiej jest to sprzyjanie imperialnym interesom Putina.
Węgry prowadzą w Unii Europejskiej dość samodzielną politykę. Nie zatrzymała ich przed tym odmowa pomocy ze strony Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Rząd Orbana przeprowadził głęboką reformę walutową i już mógł z tej pomocy zrezygnować, ale w przypadku przedsięwzięć o charakterze międzynarodowym potrzebuje pieniędzy, które znalazł w Rosji.
Obecnie rząd Orbana realizuje za rosyjski kredyt w wysokości 10 miliardów dolarów budowę elektrowni atomowej [rosyjskiej konstrukcji].
To jest pokłosie nieprzemyślanej polityki Unii Europejskiej wobec Węgier.
W jaki sposób przeprowadzenie gazociągu przez Węgry może zaszkodzić Polsce?
Inwestycja nie uderzy tak w Polskę, jak w Ukrainę.
Będzie ona miała wydźwięk ekonomiczny, bo wtedy przez Polskę będzie przesyłana mniejsza ilość gazu rosyjskiego na Zachód niż obecnie.
Po drugie w sensie politycznym, gdyby Rosja chciała w jakiś sposób szantażować Polskę mając gazociąg północny i południowy, to możemy znaleźć się w sytuacji Ukrainy. Rosja w zimie może nie dostarczyć nam gazu bo np. słabo płacimy.
Ze Zbigniewem Kuźmiukiem rozmawiał Grzegorz Korsak.