
Czy w Polsce władze dbają o przedsiębiorczych obywateli prowadzących własne biznesy? O tym główny ekonomista SKOK Janusz Szewczak.
Czy w Polsce trudno jest prowadzić własną działalność gospodarczą?
W Polsce prowadzenie działalności gospodarczej to istny kabaret. Szczególnie ciężko mają mali i drobni przedsiębiorcy. Są oni bohaterami, z tego powodu, że w ogóle chce im się coś robić w takich okolicznościach i z taką ilością biurokracji, utrudnień w biednym społeczeństwie.
Biznes ma sens wtedy, jeżeli społeczeństwo może wydawać pieniądze.
O ułatwieniach dla przedsiębiorców można było wysłuchać na taśmach. Nasi ministrowie mówili o ,,użyciu pały na dużego, czy nawet tłustego misia [czy jak oni to tam nazywają] a co dopiero mówić o pałach na tzw. „małego żuczka”.
To wszystko nie trzyma się kupy, urzędy kombinują, jak wykończyć przedsiębiorcę, jak utrudnić mu życie, a nie ułatwić.
Jakie warunki powinno spełniać państwo, aby ułatwić przedsiębiorczym obywatelom prowadzenie własnego biznesu?
To musi być przede wszystkim państwo, które istnieje praktycznie, a nie teoretycznie i jest państwem praworządnym, gdzie stosuje się prawo równe dla wszystkich. To jest na pewno kwestia zasadniczych zmian w mentalności elity władzy bo ryba psuje się zawsze od głowy.
Konieczne jest zasadnicze ograniczenie biurokracji i również ochrona własnych interesów krajowych i narodowych.
W jakich krajach najłatwiej jest prowadzić działalność gospodarczą?
Na pewno są to kraje, które nie zostały tak spacyfikowane idiotycznymi przepisami, jak kraje Unii Europejskiej.
Własny biznes dobrze prowadzi się w: Stanach Zjednoczonych, Australii, Nowej Zelandii, państwach skandynawskich, są to kraje, gdzie państwo wspiera rodzimy kapitał i szanuje dobrego przedsiębiorcę.
Na pewno nie jest to Polska, gdzie jesteśmy 100 lat za tymi, którzy wiedzą jak powinno się troszczyć o rodzimy biznes.
Z Januszem Szewczakiem rozmawiał Grzegorz Korsak.