Kuźmiuk: W dalszym ciągu będziemy kupowali rosyjski gaz tylko, że z niemiecką metką

Czy zaproponowana przez premiera Donalda Tuska Unia Energetyczna uniezależni Europę od dostaw gazu i innych surowców?
Ostrołęka > Polska > Opinie
Fot. Ze zbiorów prywatnych Zbigniewa Kuźmiuka.

Czy zaproponowana przez premiera Donalda Tuska Unia Energetyczna uniezależni Europę od dostaw gazu i innych surowców?

Co Pan sądzi o pomyśle Unii Energetycznej zaproponowanej przez naszego premiera?

Pomysł ten nie jest nowy. W traktacie lizbońskim [13 grudnia 2007 r.] zapisano solidarność energetyczną między krajami należącymi do Unii Europejskiej. Z rzeczywistych względów tą propozycją nie są zainteresowane największe kraje europejskie chociażby Niemcy, które nawet w momencie negocjowania traktatu w Lizbonie realizowały przedsięwzięcie budowy gazociągu północnego i je zrealizowały. W jego wyniku po dnie Bałtyku z Rosji do Niemiec płynie gaz w liczbie 55-56 miliardów metrów sześciennych. Co więcej zapowiedziano budowę dwóch kolejnych rur o podobnej wydajności, choćby z tego powodu pomysł Unii Energetycznej jest bardzo trudny. Co więcej jego forsowanie może oznaczać, że w dalszym ciągu będziemy kupowali rosyjski gaz tylko, że z niemiecką metką.

Czy Unia Europejska jest w stanie pomóc Ukrainie uniezależnić się od dostaw rosyjskich surowców?

Wydaje się, że w obecnym stanie ukraińskiej gospodarki i ukraińskich gospodarstw domowych, gdzie gaz jest bardzo tani bo dotowany z budżetu państwa, jego zużycie jest olbrzymie.

Obecnie realizowany jest kontrakt na dostawy gazu ze Słowacji na Ukrainę. Słowacja jeszcze w tym roku chce dostarczyć gaz na Ukrainę po cenach znacznie tańszych niż sprzedaje go rosyjski Gazprom. Prawdopodobnie Unia Europejska jest w stanie dostarczyć gaz na potrzeby gospodarstw domowych, ale żeby zaspokoić potrzeby rosyjskiej gospodarki takich możliwości nie ma.

Ukraina, oczywiście będzie ograniczała jak zapowiedział rząd Jaceniuka dotacje na gaz. Miejmy nadzieję, że nie będzie to przebiegało w sposób drastyczny.

Czy realnym jest uruchomienie południowego korytarza gazowego Nabucco do Europy z krajów, takich jak Irak, Azerbejdżan, Turkmenistan czy Izrael?

Ciągle jest żywa idea tego gazociągu. Ta inwestycja niestety jest ciągle w powijakach, a Rosja intensywnie realizuje program gazociągu południowego, którego budową zainteresowani są Włosi. Jeżeli rzeczywiście Gazprom nie będzie miał kłopotów finansowych związanych z sankcjami gospodarczymi, to w ciągu dwóch, trzech lat inwestycja ta zostanie zrealizowana, a wtedy Unia Europejska rzeczywiście znajdzie się w trudnym położeniu. Główną winę w tym ponosi były premier Włoch Sylwio Berluckoni, który po przyjacielsku układał się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Podsumowując gazociąg Nabucco jest jakimś tam priorytetem Unii i prace nad nim trwają, ale Rosjanie są o tyle skuteczniejsi, że ich gazociąg jest na poszczególnych odcinkach budowy.

Ze Zbigniewem Kuźmiukiem rozmawiał Grzegorz Korsak.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane oznaczone są symbolem *

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu