Czartoryski o wydarzeniach kulturalnych w  Ostrołęce

W opinii wielu mieszkańców naszego miasta istnieje pogląd, że poza miesiącem majem kiedy są tzw. Dni Ostrołęki mało jest wydarzeń kulturalnych, sportowych itd., przyciągających turystów [przywożących kapitał]. Sporo też zdolnych ludzi artystów czy sportowców stąd emigruje. Czy Ostrołęka jest rzeczywiście pustynią kulturalną, w której naprawdę nic się nie dzieje? O tym opowie nam poseł PiS Arkadiusz Czartoryski.
Ostrołęka > Kultura
Fot. epowiatostrolecki.pl

W opinii wielu mieszkańców naszego miasta istnieje pogląd, że poza miesiącem majem kiedy są tzw. Dni Ostrołęki mało jest wydarzeń kulturalnych, sportowych itd., przyciągających turystów [przywożących kapitał]. Sporo też zdolnych ludzi artystów czy sportowców stąd emigruje. Czy Ostrołęka jest rzeczywiście pustynią kulturalną, w której naprawdę nic się nie dzieje? O tym opowie nam poseł PiS Arkadiusz Czartoryski.

Czy zgodzi się Pan z opinią, że w naszym mieście poza Dniami Ostrołęki jest mało wydarzeń kulturalnych?

Moim zdaniem jak na 50 – tysięczne miasto jest mnóstwo wydarzeń kulturalnych. Proszę np. wynająć salę w Ostrołęckim Centrum Kultury. Nie można, bo są one zarezerwowane na działalność kulturalną. W sezonie letnim są jeszcze dodatkowo imprezy plenerowe. Dużo też się dzieje w ciągu roku, wystarczy tylko czytać „Bywalca”. Jest tam szereg informacji o wydarzeniach kulturalnych.

Ostrołęka to miasto licznych stowarzyszeń. Sam jestem członkiem wielu z nich np.: Stowarzyszenia Kolekcjonerów Unikat, razem z całą rodziną należymy do Ostrołęckiego Zespołu Tańca Ludowego.

Tych przedsięwzięć kulturalnych Ostrołęka ma mnóstwo, trzeba ich tylko poszukać. Nie zgodzę się, że w naszym mieście jest mało wydarzeń kulturalnych. Przeciwnie myślę, że Ostrołęka i okolice są przeładowane tego typu wydarzeniami jak: wystawy, koncerty, wernisaże.

Co zrobić, aby powstrzymać emigrację zdolnych artystów i sportowców z naszego miasta?

Jeżeli chodzi o opuszczanie Ostrołęki przez artystów, to przenoszą się oni z Ostrołęki do Warszawy, a stamtąd do Nowego Jorku, a z Nowego Jorku do Chin itd. Migracja artystów i twórców dotyczy całego świata. To jakby globalna wioska. Nie ma możliwości zamknięcia przez nich się w Ostrołęce i robienia tutaj kariery, to byłby jakiś absurd. Jeżeli ktoś chce być artystą, to po odniesieniu sukcesu w Ostrołęce próbuje swoich sił w Warszawie, a potem w np. Berlinie itd. To samo tyczy się sportowców. Nie mamy tu przecież drużyny narodowej. Mamy jednak bardzo wysoki poziom w siatkówce. Nasza zawodniczka Paulina Bałdyga została powołana do kadry narodowej. Zaszła ona tak daleko dzięki temu, że w Ostrołęce utworzono Akademię Minisiatkówki, gdzie trenerzy od najmłodszych lat szkolili zawodniczki, dlatego teraz w siatkówce żeńskiej jesteśmy na poziomie Warszawy. Doszło do tego, że to zawodniczki z innych części kraju przyjeżdżają do Ostrołęki, aby uczyć się gry w siatkówkę.

Nie wspomnę już, że żeńska koszykówka w Ostrołęce również stoi na wysokim poziomie.

Jak przyciągnąć ludzi do Ostrołęki wraz z kapitałem turystów?

Moim zdaniem Ostrołęka nie ma dobrych walorów turystycznych. Nie jesteśmy Krakowem, nie mamy Wawelu. Puszcza Kurpiowska też już nie istnieje. Należy pamiętać, że Ostrołęka jest miastem przemysłowym, z takimi zakładami jak: Celuloza, Elektrownia, Betony Komórkowe, więc sanatorium tutaj nie zrobimy.

W Polsce walory turystyczne ma Pojezierze Mazurskie i Pomorskie, góry: Bieszczady, Tatry, Sudety. W Ostrołęce ciężko jest z nimi konkurować. W podobny sposób z położonym o 50 km od Ostrołęki Pojezierzem Mazurskim przegrywa Łomża, Ciechanów, Siedlce czy inne miasta.

Jeżeli chodzi o walory turystyczne Ostrołęki, to pewne „jaskółki” mamy w postaci projektu zagospodarowania nadbrzeża Narwi, który uzyskał akceptacje władz. Zobaczymy, czy uda się go zrealizować, oczywiście przy wykorzystaniu funduszy unijnych. Projekt rozpisany jest na konkretne lata. Myślę, że jest to ciekawa rzecz.

Mauzoleum też jest wielką atrakcją. Turyści mogą tam się zatrzymać choć na krótki czas. Ostrołęka ma również ciekawe imprezy kulturalne tak jak Rokołęka, OSPA. Są to rzeczy kilkudniowe przyciągające tłumy.

Dobrym pomysłem na przyciągnięcie turystów jest powstające Muzeum Żołnierzy Wyklętych. Jestem absolutnie pewien, że ono powstanie i zwabi turystów, nie tylko z Polski, ale i całego świata. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Już w tej chwili Muzeum utrzymuje korespondencje z ludźmi na całym świecie. Wielu pyta się o możliwość jego odwiedzenia. Muzeum Żołnierzy Wyklętych przyćmiło takie wydarzenia jak np. rekonstrukcja bitwy z 1831 roku. To Muzeum będzie najbardziej znanym elementem Ostrołęki, a Mauzoleum i rozbudowane nadbrzeże wraz z przystanią jachtową będzie jego doskonałym uzupełnieniem.

Z Arkadiuszem Czartoryskim rozmawiał Grzegorz Korsak.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane oznaczone są symbolem *

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu