
We wtorek, 1 kwietnia kilka minut po godzinie 1.00 w nocy strażacy zakończyli gaszenie pożaru wysypiska śmieci przy ulicy Turskiego w Ostrołęce. W płomieniach znalazło się około 250 metrów kwadratowych powierzchni. Smugę czarnego dymu było widać nawet z centrum miasta. Akcja trwała prawie siedem godzin.
– Zgłoszenie dotyczące pożaru trawy wpłynęło do nas w poniedziałek o godzinie 18.39. Zadysponowany został jeden zastęp JRG. Po przybyciu na miejsce strażaków okazało się, że pali się nie trawa a wysypisko śmieci. Płomienie były na tyle duże, że zadysponowano kolejne trzy ciężkie wozy strażackie z dużą ilością wody – informuje w rozmowie z naszym portalem Marta Kacprzycka, oficer prasowy PSP w Ostrołęce.
– Interwencja strażaków trwała 6,5 godziny. Ze względy na zmienny wiatr oraz ukształtowanie terenu pożar dosyć szybko się rozprzestrzeniał. W płomieniach znalazło się około 250 metrów kwadratowych powierzchni wysypiska – mówi rzecznik prasowy straży pożarnej.
Podkreśla, że na chwilę obecną zaprószenie ognia było przypuszczalną przyczyną pożaru wysypiska. – Trudno jest ustalić, jakie naprawdę były przyczyny powstania pożaru. Przypuszczamy zaprószenie ognia ze względu na późną godzinę zdarzenia, jednak nikogo nie przyłapano na gorącym uczynku. Ciężko jest ustalić dokładne przyczyny, bo wiadomo też, że różne rzeczy trafiają na śmietnisko, które także mogły spowodować pożar – zaznacza Marta Kacprzycka.
Strażacy palenisko dogaszali do późnych godzin nocnych. Akcja zakończyła się po godzinie 1.00. Pożar wysypiska gasiły cztery jednostki straży pożarnej – dwie z Ostrołęki oraz po jednej z Rzekunia i Lelisa.