Jan Gadomski: Jest nadzieja, że odwiedzi nas prezydent Bronisław Komorowski

Jak co roku Niedziela Palmowa w Łysych jest wielkim wydarzeniem i szczególnie oczekiwanym przez miłośników słynnego konkursu na najpiękniejszą palmę wielkanocną. Tego dnia w uroczystości bierze udział tysiące osób, nawet z zagranicy.
Łyse > Kultura
Fot. Paulina Laskowska / epowiatostrolecki.pl

Jak co roku Niedziela Palmowa w Łysych jest wielkim wydarzeniem i szczególnie oczekiwanym przez miłośników słynnego konkursu na najpiękniejszą palmę wielkanocną. Tego dnia w uroczystości bierze udział tysiące osób, nawet z zagranicy.

Niedziela Palmowa w Łysych jest obrzędem religijnym, z którym w Kościele katolickim wiąże się zwyczaj święcenia palm kurpiowskich. Z biegiem lat święto to przekształciło się z uroczystości kościelnej i przeglądu konkursowego na najładniejszą palmę w wielką imprezę folklorystyczną – podkreśla w rozmowie z naszym portalem Jan Gadomski, dyrektor GOKSiR w Łysych.

Podczas uroczystości, do której zwłaszcza organizatorzy oraz twórcy ludowi przygotowują się miesiącami można obejrzeć, nie tylko główną część obchodów, czyli procesję z palmami, ale także kiermasz sztuki ludowej, czy występy zespołów folklorystycznych. Można też skosztować potraw kuchni regionalnej oraz przede wszystkim kupić palemkę.

Z roku na rok Niedziela Palmowa przyciąga coraz liczniejsze rzesze turystów z kraju i zagranicy, przedstawicieli świata dyplomacji, polityki oraz kultury. – Na przestrzeni lat mieliśmy okazję gościć w obchodach Niedzieli Palmowej m. in. prezydenta Lecha Kaczyńskiego, marszałków Sejmu – Mikołaja Kozakiewicza i Macieja Płażyńskiego oraz obecnego prezydenta RP – wymienia Gadomski.

Dyrektor GOKSiR w Łysych dodaje, iż „jest nadzieja, że również w tym roku odwiedzi nas prezydent RP Bronisław Komorowski”. – Zaproszenie wysłaliśmy już w lutym. Oczywiście nie jest to stuprocentowa informacja, ponieważ o przybyciu prezydenta ze względu bezpieczeństwa głowy państwa dowiemy pewnie kilka godzin przed rozpoczęciem obchodów – zaznacza. – Tak też było, gdy np. przyjechał do nas prezydent Lech Kaczyński – wyjaśnia Jan Gadomski.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane oznaczone są symbolem *

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu