Energa Pekpol kończy sezon na ósmym miejscu

Siatkarze Energi Pekpol Ostrołęka zafundowali kibicom dobry mecz na zakończenie sezonu I ligi. Biało-czerwoni przegrali z MKS Banimex Będzin 1:3, ale po meczu pełnym walki i stojącym na wysokim poziomie. Faworyt całych rozgrywek zasłużenie awansował do półfinału.
Ostrołęka > Sport > Siatkówka
Energa Pekpol, Fot. Michał Kowalczyk / epowiatostrolecki.pl

Siatkarze Energi Pekpol Ostrołęka zafundowali kibicom dobry mecz na zakończenie sezonu I ligi. Biało-czerwoni przegrali z MKS Banimex Będzin 1:3, ale po meczu pełnym walki i stojącym na wysokim poziomie. Faworyt całych rozgrywek zasłużenie awansował do półfinału.

Podopieczni Andrzeja Dudźca postraszyli ligowego potentata w pierwszym secie. Goście popełniali mnóstwo niewymuszonych błędów, co przekładało się na prowadzenie biało-czerwonych. Ostatecznie Energa Pekpol wprowadził trenera Dacewicza w zakłopotanie, wychodząc na prowadzenie 1:0 po zwycięstwie w pierwszej partii 25:19. Duże znaczenie dla przebiegu meczu miał set drugi – Banimex osiągnął wysoką przewagę, lecz trener Dudziec desygnował wtedy do gry Damiana Wierzbickiego, który skutecznymi zbiciami niwelował straty. Ostatecznie biało-czerwoni wyszli na prowadzenie przy stanie 23:22. Wtedy jednak goście pokazali swoje doświadczenie, wygrywając końcówkę 24:26.

Dwa kolejne sety należały już do Banimexu, który zwyciężał do 21 i do 20, w całym meczu wygrywając 3:1. Kibice podziękowali drużynie brawami za cały sezon a warto dodać, że ekipa Energi Pekpol była zgłoszona na mecz w pełnym składzie – w protokole meczowym po raz pierwszy od czasu fatalnej kontuzji widniało również nazwisko Jakuba Kowalczyka.

Kolejne mecze ostrołęckich siatkarzy już we wrześniu podczas sezonu 2014/15. Wiadomo, że w zespole dojdzie do dużych zmian, o których klub powinien poinformować w ciągu najbliższych trzech miesięcy.

Energa Pekpol Ostrołęka – MKS Banimex Będzin 1:3 [25:19, 24:26, 21:25, 20:25]

Energa Pekpol: Pietkiewicz, Jacyszyn, Białek, Szczygielski, Boruch, Owczarz, Mihułka [libero] oraz Przybylski, Wierzbicki.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane oznaczone są symbolem *

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu