Tysiące osób przemaszerowało ulicami miasta w Orszaku Trzech Króli
Ostrołęckimi ulicami w Orszaku Trzech Króli przemaszerowało kilka tysięcy osób. Radosnemu korowodowi przewodniczyli trzej mędrcy, podążający w stronę stajenki, aby złożyć swoje dary Jezusowi. Pochodowi towarzyszył śpiew kolęd, nie zabrakło również pastuszków, aniołów i diabłów. Mieszkańcy Ostrołęki oraz okolic w ten sposób obchodzili Święto Objawienia Pańskiego.
Orszak Trzech Króli wyruszył po godzinie 12.30 z placu przed kościołem Zbawiciela Świata tuż po wspólnie odmówionej modlitwie „Anioł Pański”. Barwny pochód zmierzał do stajenki usytuowanej na placu przed halą im. A. Gołasia, by nawiedzić Świętą Rodzinę i pokłonić się małemu Jezusowi. Orszak przeszedł ulicami Gorbatowa, Kopernika i Bogusławskiego zapraszając wszystkich do przyłączenia się i aktywnego uczestnictwa w Święcie Objawienia Pańskiego.
Korowód poprowadzili Trzej Królowie symbolizujący wszystkie rasy i kultury na świecie. Towarzyszył im dwór, wierni, poddani, pastuszkowie i liczne zwierzęta, za które przebrali się przedszkolaki, rodzice oraz nauczyciele. Przyłączający się do Orszaku mieszkańcy miasta otrzymali korony i śpiewniki. Wszyscy uczestnicy śpiewali kolędy w myśl hasła „Kolędujmy!”, które towarzyszyło tegorocznej edycji Orszaku Trzech Króli.
– Było radośnie i kolorowo. Najbardziej podobali mi się trzej królowie na koniach – powiedziała nam Elżbieta, 64 letnia mieszkanka Ostrołęki. W orszaku wzięły udział również osoby spoza miasta. – Cieszę się, że udało się zorganizować taki pochód. Biorę w nim udział wraz z dwójką swoich dzieci – mówił Krzysztof, 39 letni mieszkaniec gminy Rzekuń.
Na trasie znalazły się również trzy sceny tematyczne nawiązujące do święta, przygotowane przez młodzież z ostrołęckich szkół. Scenki przedstawiały m. in. kuszenie diabłów do robienia złych uczynków, którym anioły przeciwstawiały głośnymi okrzykami „Nie damy się!”. Była też walka aniołów z diabłami, symbolizująca walkę dobra ze złem. Ostatnia scena przedstawiała żłobek, gdzie królowie mogli oddać swoje pokłony narodzonemu Dzieciątku Bożemu. Całość zakończyła Eucharystia, której przewodniczył biskup Tadeusz Bronakowski.
Podczas nabożeństwa biskup przypominał, że „dzisiejsza liturgia zaprasza nas, abyśmy zatrzymali się w komercyjnym biegu i szybko nie odchodzili od ubogiego żłobka, bo dziś przeżywamy przepiękną i wymowną uroczystość Objawienia Pańskiego”.
Podkreślał też, że powinniśmy brać przykład z trzech mędrców, którzy uwierzyli w narodziny Syna Bożego i przemierzyli daleką drogę, aby Go odnaleźć. – Wielu ochrzczonych jest teraz katolikami jedynie z urodzenia, wielu nie pielęgnuje już autentycznej wiary. Więcej w nas strachu i wstydu, niż dumy z naszej wiary, niż radości ze spotkania z Chrystusem – mówił biskup Tadeusz Bronakowski.
Po mszy świętej można było posilić się grochówką i bigosem. Do spróbowania potraw szczególnie zachęcał Grzegorz Płocha, wiceprezydent Ostrołęki.
Nasze miasto jest jedną z ponad 130 miejscowości w Polsce, w których 6 stycznia przemaszerował Orszak Trzech Króli. W Ostrołęce wzięło w nim udział kilka tysięcy osób. Tak ogromna liczba uczestników pierwszego w historii naszego miasta tego typu wydarzenia zaskoczyła organizatorów.
– Spodziewaliśmy się może z 500 osób – mówił w rozmowie z naszym portalem Norbert Dawidczyk, rzecznik prasowy ostrołęckiego Orszaku Trzech Króli.
Nie zaprzecza też, że są już plany na zorganizowanie kolejnego barwnego pochodu w przyszłym roku. – Mam nadzieję, że impreza ta zostanie w Ostrołęce już na stałe – dodaje Norbert Dawidczyk.
Organizatorami ostrołęckiego Orszaku Trzech Króli byli: Stowarzyszenie „Rodzina Polska”, Odnowa w Duchu Świętym, Domowy Kościół, kilku nauczycieli z ostrołęckich szkół oraz przedstawiciele ostrołęckiego samorządu.
Wydarzenie zostało zainspirowane przez Fundację Orszak Trzech Króli (OTKF) z Warszawy, która jest pomysłodawcą tego przedsięwzięcia.