
Wyremontowana droga Dąbek-Kleczkowo-Radgoszcz w gminie Troszyn została otwarta. Na najbardziej reprezentacyjnym odcinku drogi, przy rondzie w miejscowości Kleczkowo, wstęgę przecięli – wójt Edwin Mierzejewski oraz radni gminy, starosta ostrołęcki i dyrektor delegatury urzędu wojewódzkiego w Ostrołęce. „Ta inwestycja była konieczna. Szczególnie odcinek drogi powiatowej od Troszyna do Kleczkowa był w fatalnym stanie” – mówi wójt gminy Troszyn.
Inwestycja realizowana była w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. Dzięki wsparciu finansowemu, które wyniosło 50 proc. wartości zadania, przebudowany został prawie 10-kilometrowy odcinek drogi powiatowej i gminnej.
– Inwestorem jest gmina, ale starostwo solidarnie partycypuje w części inwestycji, w pasie drogi powiatowej. Dzięki rządowym pieniądzom udało się zrealizować kolejny, drugi etap. W ubiegłym roku przebudowaliśmy dziewięć kilometrów jezdni z Zamościa do Troszyna również w ramach programu. Tę współpracę chcemy kontynuować. Składaliśmy wniosek na trzeci etap i liczyliśmy, że będzie on realizowany w 2014 roku. Niestety, z powodu zmniejszenia środków, które miały być przeznaczone na dofinansowanie ze strony wojewody, nasz projekt znalazł się na liście rezerwowej. Musimy czekać na zwiększenie puli – wyjaśnia Edwin Mierzejewski, wójt gminy Troszyn.
Drugi etap przebudowy trasy Zamość-Troszyn-Kleczkowo-Radgoszcz kosztował ponad 4 mln zł, z tego dotacja wyniosła ponad 2 mln zł, powiat ostrołęcki przekazał około 1,6 mln zł, zaś gmina Troszyn prawie 433 tys. zł.
Prace modernizacyjne obejmowały wykonanie podbudowy, poboczy i nawierzchni. Wybudowano także 2,5 km chodnika, zatoki autobusowe, skrzyżowania, rondo, zjazdy publiczne i prywatne.
– Ta inwestycja była konieczna. Szczególnie odcinek drogi powiatowej od Troszyna do Kleczkowa był w fatalnym stanie. Droga była nieprzejezdna. Powstała w latach 70 XX w. i praktycznie nic na niej się nie działo. Wyglądała jak ser szwajcarski. Potrzebowała gruntownego remontu, a nie doraźnych napraw, od okazji do okazji – podkreśla wójt.
Pierwszy etap przebudowy trasy odbył się w ubiegłym roku. Wtedy dotacja wyniosła 30 proc. Pierwszy etap kosztował około 3,1 mln zł.
Minęło już dwadzieścia lat od odzyskania suwerenności — jednak dla Starosty ciągle wyremontowanie jakiegoś kawałka wiejskiej drogi to wydarzenie godnie przecinania wstęgi.
Obciach !!! i tyle