
W piątek minęła 183. rocznica wybuchu Powstania Listopadowego – narodowego zrywu, który objął swym zasięgiem Królestwo Polskie i część odebranych terenów Żmudzi, Wołynia i Litwy. Z tej okazji przedstawiciele miejskiego samorządu oraz ostrołęccy parlamentarzyści złożyli kwiaty przed pomnikiem Czwartaków oraz na grobie generała Ludwika Kickiego, który zginął w czasie bitwy pod Ostrołęką, 26 maja 1831 r.
Delegacja samorządowców i parlamentarzystów zgromadziła się pod murami klasztoru o godzinie 15:00. Wśród osób, które uczciły pamięć poległych żołnierzy 4 Pułku Piechoty Liniowej Królestwa Polskiego, byli m.in. senator Robert Mamątow, poseł Arkadiusz Czartoryski, prezydent miasta Janusz Kotowski, wiceprezydent Paweł Stańczyk, przewodniczący rady miasta Dariusz Maciak oraz wiceprzewodniczący rady Jerzy Grabowski.
– To właśnie w piątek przypadł dzień, w którym 183 lata temu w nocy z 29 na 30 listopada wybuchło powstanie, które wydaje mi się, że jako jedyne miało szansę odnieść sukces – mówi senator Robert Mamątow. – Na to, że ponieśliśmy wtedy klęskę, złożyło się wiele rzeczy, ale żołnierz, który walczył podczas powstania, zasłużył na pamięć po wsze czasy, ponieważ nawet po upadku zrywu, ci ludzie ciągle walczyli o Polskę.
Po złożeniu wieńca przy pomniku Czwartaków, udano się do miejscowości Kruki [gm. Olszewo-Borki], aby uczcić pamięć generała Ludwika Kickiego – jednego z dowódców Powstania Listopadowego, który poległ podczas szarży w bitwie pod Ostrołęką w 1831 roku.
– Udaliśmy się także na grób Ludwika Kickiego, który znajduje się w lesie w Krukach, nieopodal Ostrołęki. Tam złożyliśmy wieńce, zapaliliśmy znicze oraz odmówiliśmy krótką modlitwę – tłumaczy Mamątow. – Ta krótka chwila zadumy i oddania czci była również doskonałą okazją do wspominania osoby generała Kickiego – dodaje.
Uroczyste złożenie kwiatów przez przedstawicieli samorządu miasta i ostrołęckich parlamentarzystów przed pomnikiem Czwartaków oraz na grobie generała Kickiego, odbyło się w piątek, 29 listopada.