11 listopada o godz. 15:00 z centrum Warszawy wyruszył Marsz Niepodległości 2013. Marsz organizowany jest przez Stowarzyszenie „Marsz Niepodległości” we współpracy z Młodzieżą Wszechpolską i Obozem Narodowo-Radykalnym. W marszu wzięło również udział Stowarzyszenie Solidarni 2010.
Idący w marszu skandowali m.in. „Cześć i chwała bohaterom”, „Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę” oraz „Duma, duma, narodowa duma”.
Podczas marszu doszło do drobnych incydentów i zamieszek. Kilkaset zamaskowanych osób spowodowało bijatykę przy ul. Skorupki. Rzucano kamieniami, kostką brukową i butelkami w okna skłotu przy Skorupki, skąd tym samym odpowiadały osoby znajdujące się wewnątrz i na dachu budynku. Na miejscu przed godz. 16:00 pojawiły się oddziały policji, kilka osób zostało poturbowanych, przyjechały karetki pogotowia.
Z kolei na pl. Zbawiciela spłonęła słynna tęcza. Na trasie Marszu Niepodległości 2013 dochodziło także do zamieszek i incydentów w bocznych uliczkach. Jak poinformowała Komenda Główna Policji, rannych zostało czterech funkcjonariuszy. Petardy
i race poleciały także w kierunku ambasady Rosji, która była chroniona przez oddziały policji. Zapaliła się budka ochroniarza na terenie placówki.
Po godz. 17:00 media podały informację, że około godz. 16:40… stołeczny ratusz podjął decyzję o rozwiązaniu Marszu Niepodległości. Policja zaczęła wzywać uczestników zgromadzenia do rozejścia się, ostrzegając, że w przypadku nie dostosowania się do rozkazów będzie zmuszona użyć gazu, kul gumowych albo armatek wodnych. Tymczasem ludzie szli dalej.
W manifestacji uczestniczyło w sumie około 50 tysięcy osób, w zamieszkał brało udział kilkaset.
Podczas Marszu Niepodległości 39 osób zatrzymano, siedmiu policjantów zostało rannych.