W niedzielę, 10 listopada, po raz 43. oddano hołd ofiarom tragedii w Smoleńsku. Kolejną miesięcznicę rozpoczął koncert Chóru Archikatedry Warszawskiej i msza święta w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela.
W homilii ksiądz prałat Bogdan Bartołd, proboszcz bazyliki archikatedralnej w Warszawie, zwrócił uwagę, że po ludzku nie jesteśmy w stanie zrozumieć sensu śmierci ofiar katastrofy smoleńskiej. Tak samo jak nie jesteśmy w stanie zrozumieć śmierci braci machabejskich i ich matki.
– A nasi bracia i siostry, których życie zostało przerwane w tak dramatycznych okolicznościach? Może dlatego ich ofiara życia była potrzebna, aby świat dowiedział się o zbrodni katyńskiej i o ich niezwykłej miłości do ojczyzny. To miejsce przypomina nam o wielkiej zbrodni, o zbrodni ludobójstwa. O cenie, jaką przyszło zapłacić naszym braciom tylko za to, że byli synami polskiej ziemi – mówił Bartołd.
Po mszy, jak co miesiąc, wyruszył Marsz Pamięci przed Pałac Prezydencki, gdzie Jarosław Kaczyński wygłosił przemówienie.
– Spójrzmy wstecz, co w ciągu tych 30 dni się stało. Ile nowego dowiedzieliśmy się. Była konferencja smoleńska – konferencja, która pokazała wiele nowych faktów, badań. Jesteśmy bliżej prawdy i żadne kampanie – choćby były prowadzone z jeszcze większą wściekłością i z jeszcze większą determinacją niż ta, która trwała w trakcie i po konferencji – tej prawdy nie zmienią, nie zagłuszą – mówił Jarosław Kaczyński. – Warto tu być. Warto co miesiąc tutaj przychodzić. Warto, bo nasze trwanie, nasza warta w sprawie Smoleńska – warta przy prawdzie – jest skuteczna. Idziemy ku prawdzie i z całą pewnością przyjedzie taki dzień, gdy będziemy mogli powiedzieć, że wszystkie kurtyny i przesłony zostały zerwane. Że doszliśmy do prawdy – kontynuował prezes PiS. – A wtedy przyjdzie także i czas na upamiętnienie prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki, tych wszystkich, którzy polegli. Przyjdzie czas święta, swego rodzaju święta, uroczystości, która odda hołd tym wszystkim, którzy zginęli w Smoleńsku, którzy zginęli za ojczyznę. Ci, którzy liczyli na to, że czas – cytuję tutaj obecnego prezydenta – „ostudzi emocje”, przegrają. Wiem, że przegrają – podkreślał.
Po wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego głos zabrała również szefowa warszawskiego klubu „Gazety Polskiej” Anita Czerwińska. Po tym wielotysięczny marsz przeszedł przed pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego, gdzie zostały złożone kwiaty.