Ostrołęczanie na rekonstrukcji bitwy pod Lipskiem 2013 [FOTO]

Ostrołęcka grupa rekonstruktorów wzięła udział w największej jak dotąd inscenizacji bitwy z czasów napoleońskich. Podobnie jak dwieście lat temu, także i w 2013 roku pod Lipskiem stanęły naprzeciw siebie dwie armie – Sprzymierzonych i Wielka Armia Napoleona. „Sama rekonstrukcja była wspaniała, jej rozmach zapierał dech w piersiach” – mówi Stanisław Sylwester Kamiński, który w Lipsku był po raz drugi, a w rekonstrukcjach bierze udział od siedmiu lat.
Ostrołęka > Edukacja
fot. archiwum Arkadiusza Czartoryskiego

Ostrołęcka grupa rekonstruktorów wzięła udział w największej jak dotąd inscenizacji bitwy z czasów napoleońskich. Podobnie jak dwieście lat temu, także i w 2013 roku pod Lipskiem stanęły naprzeciw siebie dwie armie – Sprzymierzonych i Wielka Armia Napoleona. „Sama rekonstrukcja była wspaniała, jej rozmach zapierał dech w piersiach” – mówi Stanisław Sylwester Kamiński, który w Lipsku był po raz drugi, a w rekonstrukcjach bierze udział od siedmiu lat.

„Z pobudek patriotycznych”

Bitwa pod Lipskiem zwana również Bitwą Narodów odbyła się w październiku 1813 roku. Stoczyły ją wojska francuskie pod przywództwem Napoleona Bonaparte i wojska koalicji antyfrancuskiej – Austria, Prusy, Rosja i Szwecja. Wzięło w niej udział ponad pół miliona żołnierzy, a zginęło około 100 tysięcy. Właśnie minęło dwieście lat od tego wydarzenia.

– Byliśmy w Lipsku w sobotę i niedzielę na uroczystościach uczczenia dwusetnej rocznicy Bitwy Narodów pod Lipskiem. Pojechaliśmy tam oczywiście z dwóch powodów – traktujemy to jako hobby, ale byliśmy tam również z pobudek patriotycznych – tłumaczy Arkadiusz Czartoryski, poseł i jednocześnie rekonstruktor biorący od wielu lat udział w inscenizacjach. – Chcemy popularyzować historię Polski i ze względu na to, że uroczystości zgromadziły setki tysięcy widzów i tysiące pasjonatów historii, nie mogło zabraknąć tam akcentu polskiego – dodaje.

Według Czartoryskiego, na tak wielkim przedsięwzięciu związanym z rekonstrukcją bitwy pod Lipskiem, Polaków nie mogło zabraknąć również ze względu na postać księcia Józefa Poniatowskiego, który poniósł śmierć w bitwie 1813 roku.

– Pod Lipskiem bił się duży korpus Poniatowskiego. Zresztą książę Poniatowski poniósł tam bohaterską śmierć. Ze względu na zbliżającą się katastrofę napoleońskiego projektu odbudowy Polski proponowano mu przejście na stronę Rosjan, Austriaków i Prusaków. Książę Józef jednak odmówił i jedne z ostatnich słów jakie wypowiedział brzmiały mniej więcej tak, że to Polacy powierzyli mu honor ojczyzny i honoru tego nie odda – mówi Czartoryski. – Książę zginął pod Lipskiem, zatem nasza obecność pod pomnikiem i tablicą upamiętniającą śmierć księcia Józefa, plus wpisanie w scenariusz akcentu polskiego były bardzo ważna i satysfakcjonujące – podkreśla poseł.

„Wiwat wojsko polskie!”

W rekonstrukcji Bitwy Narodów, która odbyła się w 2013 roku, uczestniczyło kilkuset Polaków.

– Sama uroczystość to bardzo duże przedsięwzięcie. Sześć tysięcy rekonstruktorów, w tym około czterystu z Polski – wyjaśnia Czartoryski. – Nasz oddział z Ostrołęki zgromadził praktycznie wszystkich dotychczasowych uczestników różnych inscenizacji. Na polu bitwy rekonstrukcyjnej wchodziliśmy w skład oddziału o liczbie stu trzydziestu żołnierzy. A były dwie takie brygady – artyleria i piękna polska kawaleria. Wyglądało to bardzo imponująco – dodaje.

Jak podkreśla Czartoryski, dla rekonstruktorów z Ostrołęki wielką radością – oprócz uczestnictwa w inscenizacji bitwy – były wiwaty polskiej publiczności na widok naszych oddziałów.

– Dla mnie osobiście ogromną satysfakcję stanowiły wiwaty polskiej części publiczności – która była zgromadzona na samej rekonstrukcji i na ulicach Lipska – podczas przemarszu słyszeliśmy okrzyki „Wiwat wojsko polskie!” i oklaski na nasz widok – relacjonuje ostrołęcki poseł. – To znaczy, że byliśmy tam po prostu potrzebni i sprawiliśmy ogromną przyjemność Polakom, którzy mieszkają w Lipsku, a także gościom z Polski oraz całej Europy – ocenia. – Trzeba powiedzieć, że byli tam ludzie z całego Starego Kontynentu, od Rosji po Hiszpanię i Portugalię; od Norwegii po Italię. Sądzę zatem, że ten polski akcent został dosyć wyraźnie, ale bardzo sympatycznie zaznaczony – podsumowuje Czartoryski.

„Wszystko działało perfekcyjnie”

Pod ogromny wrażeniem inscenizacji jest również Stanisław Sylwester Kamiński, który w Lipsku był po raz drugi, a w rekonstrukcjach bierze udział od siedmiu lat. Kamiński jest członkiem Pułku 4 Piechoty Księstwa Warszawskiego i Ostrołęckiego Stowarzyszenia Historycznego „Czwartacy”.

– Sama rekonstrukcja była wspaniała, jej rozmach zapierał dech w piersiach – mówi Kamiński. – Jednak warto również zwrócić uwagę na pewien, moim zdaniem, istotny szczegół. Otóż wszystkie inscenizacje bitew, walk i potyczek są doskonałą lekcją historii. W czasach, kiedy w Polsce ten przedmiot ruguje się ze szkół, warto, aby młodzież zainteresowała się grupami rekonstrukcyjnymi i wstępowała w ich szeregi. Naprawdę warto – zachęca.

Ostrołęcki „Czwartak” chwali również organizację rekonstrukcji bitwy pod Lipskiem.

– Wszystko działało perfekcyjnie. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania – podkreśla Kamiński. – Być może stało się tak dlatego, że za organizację odpowiadały władze. W Polsce, niestety, nierzadko bywa inaczej. Być może dzieje się tak z tej przyczyny, że u nas za organizację inscenizacji często odpowiadają sami rekonstruktorzy, przy niewielkim jedynie wsparciu urzędników. Tak było na przykład w przypadku rekonstrukcji pod Raszynem z okazji dwusetnej rocznicy bitwy. A przygotowanie takiego wydarzenia to przecież ogromne przedsięwzięcie logistyczne i duże pieniądze. Bez  pomocy władz solidnej rekonstrukcji po prostu przygotować się nie da – dodaje.

Rekonstrukcja bitwy pod Lipskiem z 1813 roku odbyła się 19 i 20 października na polach Maarkleebergu, czyli południowych przedmieściach Lipska. Organizatorem wyjazdu dużej części rekonstruktorów z Polski było Ostrołęckie Stowarzyszenie Historyczne „Czwartacy”; współorganizował go Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w Warszawie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane oznaczone są symbolem *

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu

  • ostrołęczanin

    Serdeczne podziękowania dla naszego Pana Posła Czartoryskiego za takie piękne reprezentowanie naszego regionu. Dzięki Panu Ostrołęka i powiat ostrołęcki jest znany w Europie. Bardzo bardzo Panu dziękujemy i tak trzymać.