
NSZZ „Solidarność” ruszyła w Polskę ze złotym pomnikiem Donalda Tuska. Styropianowy premier, którego po raz pierwszy związkowcy pokazali podczas ostatniej wielkiej manifestacji w Warszawie, w czwartek odwiedził Bydgoszcz.
Punktualnie o godz. 15:00, na specjalnie skonstruowanej platformie, pomnik Donalda Tuska wjechał na Stary Rynek. Maszerowało za nim kilka osób poprzebieranych za ministrów obecnego rządu – wszyscy w strojach piłkarskich.
W imieniu związkowców i mieszkańców Bydgoszczy styropianowego Tuska przywitał przewodniczący NSZZ „Solidarność” Regionu Bydgoskiego – Leszek Walczak.
Na zaimprowizowanej, zielonej murawie, „ministrowie” rozegrali mecz piłkarski. Jak relacjonuje happening serwis solidarnosc.org.pl, „sam premier, choć pewnie żałował, że na boisku nie wystąpił, z uwagą wysłuchał odczytywanej głośno przez Leszka Walczaka listy niespełnionych obietnic. Co prawda, niektórzy z ministrów chcieli w trakcie meczu protestować, ale czujny sędzia piłkarski natychmiast tę niesubordynację karał żółtymi i czerwonymi kartkami”.
Zgromadzeni licznie bydgoszczanie skandowali: „Donald”, Donald”, „Niech żyje”, Niech żyje”. – Pod mądrym kierownictwem Wielkiego wodza Donalda narodziła się partia klasy nowego typu, Polska Zjednoczona Platforma Obywatelska, wzmocniona w ogniu sześcioletniej walki o utrwalenie władzy – wtórował mieszkańcom Bydgoszczy przewodniczący Leszek Walczak.
Cały czas w trakcie spotkania w tle słychać było piosenkę Wałów Jagiellońskich „Do pracy, rodacy”.
„Donald Tusk co prawda nie przemówił, ale dopuścił do głosu świadków zgromadzenia. Nie szkodzi, że utyskiwali, skarżyli się, a nawet grozili pięściami, on nadal dumnie tkwił na cokole, myśląc już pewnie o następnej gospodarskiej wizycie” – czytamy w portalu solidarnosc.org.pl.