„Tak zaczęła się największa eksterminacja narodu polskiego przez stalinowski totalitaryzm”

Fot. Paulina Laskowska / epowiatostrolecki.pl

więcej zdjeć »

We wtorek w Ostrołęce odbyły się obchody 74. rocznicy sowieckiej napaści na Polskę. „17 września 1939 roku Polska jeszcze nie otrząsnęła się po ataku hitlerowskich Niemiec, gdy bohaterskim obrońcom ojczyzny zdradziecko nóż wbiła w plecy sowiecka Rosja. […] Tak zaczęła się największa eksterminacja narodu polskiego przez stalinowski totalitaryzm” – mówił wiceprezydent Ostrołęki, Grzegorz Płocha.

Obchody rozpoczęły się o godzinie 18:00 mszą św. w kościele pw. św. Antoniego w intencji poległych w walkach oraz pomordowanych w trakcie sowieckiej okupacji. Po nabożeństwie przedstawiciele władz miasta złożyli kwiaty pod tablicą upamiętniającą zmarłych na zesłaniu, którą ufundował oddział Związku Sybiraków w Ostrołęce. Następnie zgromadzeni w asyście pocztów sztandarowych ostrołęckich szkół, związków kombatanckich oraz innych organizacji przemaszerowali ulicami miasta w kierunku skweru im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Tu również, przed pomnikiem ofiar komunistycznego terroru, zostały złożone kwiaty. Wcześniej krótką mowę wygłosił wiceprezydent miasta Grzegorz Płocha.

– 17 września 1939 roku Polska jeszcze nie otrząsnęła się po ataku hitlerowskich Niemiec, gdy bohaterskim obrońcom ojczyzny zdradziecko nóż wbiła w plecy sowiecka Rosja. Tym samym Rosja złamała wszystkie zawarte układy, w tym pakt o nieagresji z 1932 roku, realizując tajny układ z Niemcami zawarty w sierpniu 1939 roku. Tak zaczęła się największa eksterminacja narodu polskiego przez stalinowski totalitaryzm. Od momentu uderzenia na Polskę armia czerwona dokonywała wielu zbrodni wojennych, mordując jeńców i masakrując ludność cywilną. W ślad za Armią Czerwoną posuwały się jednostki specjalne NKWD, dokonując masowych aresztowań często przy pomocy lokalnej agentury komunistycznej i zorganizowanych bojówek. Do niewoli sowieckiej dostało się około ćwierć miliona podoficerów, oficerów i generałów Wojska Polskiego. Oprócz nich Rosjanie zagarnęli ponad 120 tysięcy funkcjonariuszy Korpusu Ochrony Pogranicza, policji, straży więziennej i leśnej, a także urzędników państwowych, bankowych oraz rzemieślników, harcerzy i księży. Agresja sowiecka charakteryzowała się morderczymi represjami wobec narodu polskiego, często ludobójstwem Polaków pozostających na wschodnich terenach RP, grabieżą polskiego majątku narodowego i dóbr prywatnych wywożonych do Rosji. 10 lutego 1940 roku sowieci rozpoczęli masowe deportacje i zsyłki w głąb Rosji, które trwały do 1956 roku. Szacuje się, że w tym okresie wywieziono około półtora miliona obywateli polskich. Wszyscy deportowani doznali głodu i nieludzkiej represji. Wielu Polaków umierało już w czasie podróży w bydlęcych wagonach. Wielu umierało z wycieńczenia lub chorób. Co trzeci deportowany pozostał na nieludzkiej ziemi ponosząc najwyższą ofiarę – mówił wiceprezydent Ostrołęki.

Grzegorz Płocha wspomniał też słowa prezesa światowego Związku Sybiraków Tadeusza Chwiedzia, że „opatrzność Boża, błagalne modlitwy zesłańców i głęboka wiara dawały nadzieję na przetrwanie i pozwoliły wrócić do upragnionej ojczyzny”.

Wiceprezydent przypomniał również przesłanie zesłańców z Sybiru i Kazachstanu, którzy przeżyli tamtą „golgotę wschodu i pragną utrwalić pamięć o prawdzie historycznej tamtych tragicznych wydarzeń”. Przeslanie to brzmi: „Pamięć Zmarłym – Żyjącym Pojednanie”.

Jak tłumaczył wiceprezydent, „przesłanie ma być podstawą do budowania przyjaznych stosunków społecznych, politycznych i gospodarczych młodych pokoleń”.

Swoje wystąpienie wiceprezydent Ostrołęki zakończył słowami: „Nieśmy w sercu cześć i pamięć o bohaterach i obrońcach ojczyzny”.