
Już na początku października odbędą się wybory przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w Ostrołęce. Obecnym szefem miejskich struktur partii jest Mariusz Popielarz, jednak nie wiadomo, czy będzie nim nadal. „Nie podjąłem jeszcze decyzji w tej sprawie” – mówi Popielarz zapytany przez nas o to, czy w nadchodzących wyborach ponownie będzie ubiegał się o stanowisko przewodniczącego ostrołęckiej PO.
Mariusz Popielarz jest przewodniczącym Platformy w Ostrołęce od czterech lat. Swoją pracę ocenia pozytywnie, określając ją jako „pracę u podstaw”. Jednocześnie twierdzi, że udało mu się zrobić wiele dla lokalnych struktur ugrupowania. Nie precyzuje jednak, co konkretnie ma na myśli.
– Biorąc pod uwagę trudny dla Platformy teren, uważam, że pewne rzeczy udało się zrobić jeżeli chodzi o struktury. Mam nadzieję, że będzie to skutkowało tym, że nasze listy wyborcze w zbliżających się wyborach samorządowych będą zdecydowanie lepsze od ostatnich – uważa Mariusz Popielarz. – Mam nadzieję, że również wynik Platformy będzie lepszy. Myślę, że do najbliższych wyborów PO nadal będzie się wzmacniać, żeby móc skutecznie realizować swój program w mieście – dodaje. Jak ma się to odbywać w Ostrołęce, którą od dwóch kadencji bezkonkurencyjnie rządzi Prawo i Sprawiedliwość, niestety również Popielarz nie zdradza.
Obecny przewodniczący miejskich struktur Platformy Obywatelskiej nie zdecydował jeszcze, czy będzie ubiegał się o reelekcję w nadchodzących wyborach. – Rozważam to, ale nie podjąłem jeszcze decyzji – zaznacza.
Oponentem Popielarza jest poseł PO Andrzej Kania. Obydwaj „zmierzyli” się podczas ostatnich wyborów parlamentarnych. Lepszy okazał się Kania, który pokonał różnicą kilkudziesięciu głosów obecnego szefa ostrołęckich struktur – ten również chciał zostać parlamentarzystą – i po raz drugi zasiadł w sejmowych ławach.
I choć tajemnicą poliszynela jest, że panowie od lat rywalizują ze sobą, to w rozmowie z nami Kania i Popielarz wypowiadają się na swój temat wyjątkowo ostrożnie. Popielarz zapytany, jak wyglądała dotychczasowa współpraca między nim a Andrzejem Kanią , odpowiedział, że „nie była najgorsza”.
– Generalnie myślę, że nie była to najgorsza współpraca, jednak nie było to łatwe. Cieszę się, że struktura Platformy wielokrotnie jednoznacznie potwierdziła, iż mój sposób postępowania w relacjach z innymi członkami partii jest właściwy – podkreśla szef PO w Ostrołęce. – Jestem przekonany, że postępowałem słusznie – dodaje.
Podobną rezerwę przy formułowaniu opinii zachowuje poseł Andrzej Kania.
– Generalnie w polityce nie jest łatwo. Nie była to jakaś najgorsza współpraca, chociaż każdy ma swoją wizję prowadzenia Platformy i każdy ma jakieś spojrzenie, jak to ma wszystko wyglądać – ocenia Kania. – Nie było źle, ale mogło być zawsze lepiej – zaznacza.
Poseł zapytany o to, czy widziałby ponownie Mariusza Popielarza na fotelu przewodniczącego lokalnych struktur PO, nie potrafi zająć jednoznacznego stanowiska.
– To nie jest moja decyzja, bo ta należy do delegatów z kół i to oni ją podejmą. To są wybory tajne i kogo będą chcieli wybrać ludzie, to wybiorą. Nie potrafię jednak powiedzieć, kto nawet będzie kandydował, bo lista jest ciągle otwarta – tłumaczy Kania. – Ciężko jest powiedzieć, kogo na tej liście bym widział. Mądrość wyboru przewodniczącego Platformy w Ostrołęce zostawiam delegatom na zjazd. Każdy wybór na pewno uszanuję i deklaruję współpracę z władzami Platformy w Ostrołęce – podkreśla.
Ostrołęcki parlamentarzysta nie chce także oceniać czteroletniej pracy dotychczasowego przewodniczącego.
– Najlepiej, jeśli ocenę polityka wystawią ludzie poprzez różnego rodzaju głosowania. To są wybory wewnętrzne i nie do mnie należy ocena pana Mariusza Popielarza – wyjaśnia.
Wybory przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w Ostrołęce odbędą się w środę, 2 października.