
Tak absurdalnego tłumaczenia nie słyszeliśmy dawno – gdybyśmy nie usłyszeli go na własne uszy, nie uwierzylibyśmy. Otóż sesję rady gminy w Czerwinie odwołano, ponieważ przyniesiony przez protestujących transparent „zamieszczony na takich kijach, czy jak je można nazwać, mógłby komuś wyrządzić krzywdę”. Tak, tak, nic nie zmyślamy i nie jest to cytat z filmu Stanisława Barei, czy z serialu „Ranczo”. Rzeczywistość nie po raz pierwszy przerosła wyobraźnię scenarzystów.
Niebezpieczny transparent
W czwartek w Czerwinie miała odbyć się sesja rady gminy. Niestety, postanowiono ją odwołać tuż przed rozpoczęciem posiedzenia. Przewodniczący rady uznał, że transparent przyniesiony przez grupę protestujących przeciwko elektrowniom wiatrowym, mógł wyrządzić innym obecnym na sali krzywdę. I wcale nie chodziło o napisane na nim hasło – „Stop wiatrakom! Chcemy bezpiecznie żyć!”. Według przewodniczącego transparent stwarzał zagrożenie fizyczne…
Powodem pojawienia się grupy osób protestujących przeciwko budowie elektrowni wiatrowych była uchwała dotycząca zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego.
– Podjęcie uchwały spowodowałoby zajęcie pewnego obszaru gminy – tzw. strefy siódmej – pod budowę siłowni wiatrowych i tym samym wyłączyłoby ten obszar z możliwości osadzania się oraz prowadzenia na nim innych inwestycji w przyszłości. W strefę siódmą włączonych zostało kilka miejscowości, których mieszkańcy nie wyrażają na to zgody. Dodam, że część miejscowości, w jednej z których mieszka siostra pana wójta, została pominięta – mówi Michał Młodzianowski, który od początku protestuje przeciwko budowie elektrowni wiatrowych na terenie gminy Czerwin.
Tuż przed rozpoczęciem sesji Młodzianowski i jedna z wspierających protest kobiet stanęli za prezydium rady z transparentem. Nie spodobało się to wójtowi Ryszardowi Gocłowskiemu.
– Niestety, wójt nam na to nie pozwolił. W związku z tym przeszliśmy na miejsce przeznaczone dla mieszkańców gminy. Przewodniczący rady kilkoma napomnieniami kazał nam zwinąć transparent. My tego nie zrobiliśmy. Wtedy oświadczył, że sesja rady gminy Czerwin się nie odbędzie i zostanie przełożona – opowiada Młodzianowski.
Dodaje, że nie rozumie, dlaczego przewodniczący Krzysztof Damiański odwołał sesję.
– Nie przeszkadzaliśmy i nie zakłócaliśmy porządku, bo sesja nie została rozpoczęta. Całą tę sprawę z umieszczeniem transparentu chcieliśmy załatwić właśnie przed jej otwarciem. Zdziwieni jesteśmy, że nasz transparent mógł spowodować odwołanie sesji. Usłyszeliśmy też parę niemiłych słów od kilku radnych – zaznacza.
Na kogo działa goły tyłek?
Zdaniem przewodniczącego rady gminy, powodem odwołania sesji był transparent, który „mógłby komuś wyrządzić krzywdę”.
– Osoby z komitetu protestacyjnego przeciwko wiatrakom zakłócały porządek. Wzywałem kilkakrotnie pana Młodzianowskiego o spokój i zwinięcie transparentu, bo bałem się tego, że ten transparent zamieszczony na takich kijach, czy jak je można nazwać, mógłby komuś wyrządzić krzywdę. Nie zrobił tego, dlatego zdecydowałem, tak jak zdecydowałem – tłumaczy Krzysztof Damiański.
Przewodniczący uważa, że protestujący „mogli zabrać głos w jakiś cywilizowany sposób”, np. podczas dyskusji otwieranej przed podjęciem każdej uchwały.
– Myślę, że ten transparent był niepotrzebny i to zakłócanie jeszcze nierozpoczętej sesji. Do tej pory zawsze przychodzili na sesję i spokojnie siedzieli. Są wolne wnioski, są otwierane dyskusje przed podjęciem każdej uchwały i wtedy mogliby zabrać głos w jakiś cywilizowany sposób, a oni stanęli za mną, ustawili się z transparentem bez zapytania, czy mogą. Myślę, że zasady jakieś obowiązują – mówi Damiański.
Podobne zdanie ma wójt gminy Czerwin, Ryszard Gocłowski.
– Myślę, że ludzie kulturalni i normalni to zasiadają do stołu i rozmawiają. Po to jest zwoływana sesja, żeby o takich sprawach porozmawiać. Ludzie przyszli z transparentem na kijach, no chyba nikt by nie chciał, żeby ktoś stał mu za plecami i kij w ręku trzymał. Wpychali się na siłę, chcieli nade mną ten transparent zamieścić, jak to tak można? – oburza się Gocłowski. – Absolutnie, ja powiedziałem im, żeby przeszli tam, gdzie jest miejsce dla sołtysów i mieszkańców gminy – dodaje.
Wójt w rozmowie z nami wielokrotnie podkreślał, że transparent stwarzał zagrożenie i że w takich warunkach nie mogły odbywać się obrady.
– A jak by w razie co ten pan co trzymał ten kij w ręku zdenerwował się i uderzył kogoś, niekoniecznie radnego, ale też może kogoś z sołtysów? I kto by poniósł za to odpowiedzialność? Przewodniczący dwa razy powtarzał, żeby opuścić i zwinąć transparent, a oni go jeszcze bardziej do góry podnosili. Jak to może być w takich warunkach prowadzona sesja? A jakby ktoś przyszedł i się rozebrał, spodnie spuścił i tyłek wypiął, to też można by było prowadzić sesję? Na jednego działa goły tyłek, a na drugiego transparenty działają – mówi Gocłowski.
Jego zdaniem, osobom, które przybyły na sesję z transparentem, „nie chodzi o dobro gminy, tylko o pieniądze”.
– Myślę, że wystąpili oni z tym transparentem, bo już się nie mogą doczekać referendum ws. odwołania wójta i rady gminy Czerwin. Przecież jeszcze rok do wyborów, a to dla nich za długo. Oni są tak rządni władzy, bo są bezrobotni. Państwo, które stało z tym transparentem, są to ludzie bezrobotni. Oni chcą już tutaj do władzy, im nie chodzi o dobro gminy, tylko o pieniądze – pracować chcą, pieniądze brać – uważa wójt.
– Ja to mogę tylko tyle dodać jeszcze na ten temat, że ludzie, którzy normalnie i realnie myślą, nie powinni się tak zachowywać. Człowiek, który chce rządzić tą gminą, to ten, który na swoim gospodarstwie uprawia zamiast zboża same chwasty co roku i to jeszcze na majątku Skarbu Państwa. Niech on się najpierw nauczy zarządzać w swoim gospodarstwie. A dzisiejsze jego zachowanie pokazało, jaka on jest klasa i jaka on jest kultura. My z nimi postępowaliśmy grzecznie, prosiliśmy żeby przywołali się do porządku, żeby ta sesja się odbyła. Nie będą pośmiewiska nam na sesji urządzać – kończy Ryszard Gocłowski.
Jak się dowiedzieliśmy, odwołana sesja odbędzie się w najbliższy wtorek, 10 września.
Prawidłowo zrobili i to nie jest żaden absurdalny powód do rezygnacji sesji
Proponuje złożyć wniosek do UE o utworzenie z Gminy Czerwin specjalnej strefy geograficznej, podlegającej ochronie ze względu na występowanie specyficznej władzy, niespotykanej nigdzie indziej. Wstyd na cały świat. Jak byście mieli honor….
Ludzie kochani, to wasze prawo przyjść z transparentem i wyrazić swoje niezadowolenie. Demokrację mamy, można sobie pokojowo protestować ile się chce.
to lepsze niż kabaret 😀
Jaką ten transparent miał krzywdę wyrządzić? Na ludzi by się rzucił, czy co? A jak bym o kulach przyszedł to też by sesję odwołali, bo bym komuś kulą mógł przywalić?
piszcie co chcecie a mnie niech da ktos numer do tej czarnuli radnej w granatowej bluzce! chetnie z nia pokonwersuje…
W Ostrołęce Maciak z Kotowskim by musieli co drugą sesje odwoływać z powodu emeryta z transparentem na kijach.
Zastanawiam się, jak można zakłócić nierozpoczętą sesję i nic nie przychodzi mi do głowy.
A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu wczoraj by jeszcze nie było, a dzisiaj już by był. To wy byście staruszkę przejechali, tak? A to być może wasza matka!
Jedyna szansa na 50 lat dla wiejskich gmin, by zarobić na inwestycjach, a ludzie się boja jak w XIX wieku bano się prądu i samochodów. Szok, mamy XXI wiek?