Arkadiusz Czartoryski: Niech Sejm uchyli mi immunitet

Prokuratura Generalna skierowała do Sejmu osiem wniosków o uchylenie immunitetów poselskich za wykroczenia drogowe. Jednym z parlamentarzystów, który złamał przepisy, jest ostrołęcki poseł Arkadiusz Czartoryski [PiS]. „Jestem gotowy, aby Sejm uchylił mi immunitet oraz żebym został ukarany” – podkreśla w rozmowie z naszym portalem parlamentarzysta.
Ostrołęka > Polska > Prawo i gospodarka
Fot. archiwum prywatne Arkadiusza Czartoryskiego

Prokuratura Generalna skierowała do Sejmu osiem wniosków o uchylenie immunitetów poselskich za wykroczenia drogowe. Jednym z parlamentarzystów, który złamał przepisy, jest ostrołęcki poseł Arkadiusz Czartoryski [PiS]. „Jestem gotowy, aby Sejm uchylił mi immunitet oraz żebym został ukarany” – podkreśla w rozmowie z naszym portalem parlamentarzysta.

Czartoryski kilka miesięcy temu dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość przy ograniczeniu do 50 km/h, co udokumentował fotoradar.

– Pamiętam dokładnie, kiedy to było. Między centrum handlowym „Targówek” a trasą radzymińską  znajduje się fotoradar. Kiedy mnie złapał, jechałem raz i drugi z prędkością siedemdziesiąt kilka kilometrów na godzinę. Przekroczenie prędkości o dwadzieścia kilka kilometrów jest oczywiście wykroczeniem. Sytuacja nie powinna mieć miejsca, ale się tak zdarzyło – tłumaczy poseł.

Arkadiusz Czartoryski zaznacza, że takich przypadków jak jego, w Sejmie jest kilkaset.

– Z pozoru może to wyglądać, że ja tu jestem jakimś piratem drogowym, ale tak nie jest. Takich przypadków jest kilkaset. Jeśli ktoś jeździ klika lat samochodem i go ani razu nie złapał fotoradar, to niech pierwszy rzuci kamieniem – mówi parlamentarzysta.

Podkreśla też, że de facto to on sam wystąpił o uchylenie immunitetu.

– Napisałem do Głównej Komendy Policji w Warszawie, żeby postępowano wobec mnie zgodnie z procedurą [według prawa, gdy parlamentarzysta złamie przepisy drogowe, policja musi zwrócić się za pośrednictwem prokuratora do marszałka Sejmu o uchylenie mu immunitetu – przyp. red.]. Jestem gotowy, aby Sejm uchylił mi immunitet oraz żebym został ukarany – wyjaśnia Czartoryski i dodaje: – Jest moralna różnica między tym, kto się chowa za immunitetem, a tym, kto występuje samemu o jego uchylenie.

Czartoryski zastanawia się również, czemu akurat tych kilku parlamentarzystów stała obiektem zainteresowania mediów, bo jak wspomniał wcześniej, podobnych przypadków jest kilkaset. Wśród ósemki polityków znaleźli się m.in. poseł Leszek Jastrzębski [PO], były poseł SLD Ryszard Kalisz, Patryk Jaki [SP] Krystyna Skowrońska [PO] oraz Tomasz Kaczmarek [PiS].

– Sami napisaliśmy do Komendy Głównej Policji, żeby postępowano wobec nas zgodnie z obowiązującą procedurą – zaznacza jeszcze raz poseł. – Natomiast ostatnie komunikaty medialne dotyczące tych osób, również i mnie, wykręcają jakby nasze intencję – uważa Czartoryski.

Na gruncie obowiązującego prawa ani parlamentarzysta, ani inny podmiot korzystający z ochrony immunitetowej, nie może przyjąć mandatu i go zapłacić. Przepisy mówią też, że jeśli parlamentarzystom zostanie uchylony immunitet ws. wykroczeń drogowych, tak jak może to być w przypadku posła Arkadiusza Czartoryskiego i pozostałych siedmiu parlamentarzystów, to nie znaczy, że ci politycy zostali zupełnie pozbawieni immunitetu. Są oni nim nadal chronieni, tylko już z wyłączeniem przypadku, w którym zostali go pozbawieni, czyli za wykroczenia drogowe.

Arkadiusz Czartoryski zapewnił nas też, że jeśli ustawa umożliwiająca karanie m.in. parlamentarzystów za wykroczenia drogowe – bez konieczności uchylania im immunitetu – będzie głosowana w Sejmie, to on odda swój głos za jej przyjęciem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane oznaczone są symbolem *

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu