
Troszyn to druga po Lelisie gmina, która nie zamierza partycypować w kosztach budowy stacji segregacji odpadów, którą będzie stawiał ostrołęcki samorząd. Jednak akurat decyzja Troszyna dziwić nikogo nie powinna – wójt Edwin Mierzejewski od początku deklarował, że gmina nie zamierza współfinansować miejskiej inwestycji.
Według wójta, przystąpienie do projektu może okazać się kłopotliwe dla gminy.
– Nie chcemy wchodzić w działalność, z którą mogą wiązać się w przyszłości jakieś kłopoty. Wiadomo, że udział w partycypacji kosztów budowy stacji segregacji odpadów, a później korzystanie z niej, niesie za sobą pewne oczekiwania od gmin – uważa Edwin Mierzejewski.
Zdaniem wójta współfinansowanie budowy stacji, to dla gminy zbyt duże ryzyko.
– Nie chce przyczyniać się do czegoś, co może stać się tylko pomnikiem. A jeśli wyjdzie tak, że MPK będzie chciało zrobić psikusa i zaproponuje gminom, które partycypowały w kosztach budowy, lepszą ofertę i w taki sposób wygra przetarg? Może dojść do sytuacji, że wybudujemy sortownię, a nie będziemy mogli oddać do niej śmieci. Nie możemy tak ryzykować, więc nie widzę też sensu, by inwestować w ostrołęcką stację – tłumaczy wójt Mierzejewski.
Może dojść do sytuacji, że wybudujemy sortownię, a nie będziemy mogli oddać do niej śmieci.
Podkreśla również, że od początku kierowana przez niego gmina nie zamierzała uczestniczyć w budowie stacji. – Nie widzieliśmy się w tym projekcie i nie jesteśmy zainteresowani świadczeniem komercyjnych usług – zaznacza wójt.
Edwin Mierzejewski nie wyklucza jednak, że odpady z gminy Troszyn trafią do ostrołęckiej segregatorni. Pod warunkiem, że firma, która wygra przetarg, będzie chciała je tam wozić.
– Będziemy dostarczać śmieci tam, gdzie będzie dla nas najkorzystniej. Oczywiście nie uważamy, że nasze śmieci nie mogą trafić do stacji w Ostrołęce, ale kto mi zagwarantuje, że firma, która wygra przetarg, będzie chciała wozić śmieci akurat tam? Może się przecież okazać, że nasze śmieci trafią np. do Warszawy, bo tam będzie najtaniej – mówi.
Koszt budowy samorządowej stacji segregacji odpadów w Ostrołęce to ponad 44 mln zł. Miasto planuje, że 10,6 mln z tej kwoty mogłyby dołożyć gminy, które zadeklarują współpracę przy budowie i eksploatacji stacji.
o co chodzi z tą segregatornią śmieci bo ja sie szczerze mówiąc już gubię.to dobrze dla miasta że ona będzie czy nie?