
„Nie wiem jeszcze, jak zagłosują radni, ale mam nadzieję, że przekonam ich do potrzeby powstania tej stacji” – deklaruje burmistrz Myszyńca, Bogdan Glinka. To kolejny po wójcie gminy Rzekuń samorządowiec, który otwarcie mówi mediom, że chce wesprzeć budowę ostrołęckiej segregatorni odpadów.
„Był u mnie pan prezes MPK”
Ostrołęcki samorząd od początku ma „pod górkę” z budową stacji segregacji odpadów. Nie dość, że dość długo czekał na dofinansowanie z urzędu marszałkowskiego, to musi mierzyć się z dość poważnym konkurentem – prywatnym Mazowieckim Przedsiębiorstwem Komunalnym – który posiada już swoją stację segregacji i nie w smak mu nowa, która może odebrać klientów.
Ostrołęka prowadzi obecnie mediacje z jedenastoma gminami powiatu ostrołęckiego ws. współpracy przy budowie i eksploatacji samorządowej segregatorni. Nie wszystkie gminy są na „tak”. Radni z Lelisa zadecydowali ostatnio, że na razie pieniędzy do budowy stacji nie dołożą. Odwrotnie było w Rzekuniu – tamtejsi radni chcą z miastem współpracować. Współpracę deklaruje również burmistrz Myszyńca.
Bogdan Glinka mówi co prawda, że chciałby, aby stacje segregacji były prowadzone przez prywatne firmy, to jednak dodaje też, że nie można dopuścić do monopolu jednej firmy.
– Ja jestem zwolennikiem, aby to było w prywatnych rękach, ale wtedy, kiedy jest na rynku konkurencja. Tu ja nie widzę konkurencji, bo MPK byłoby jedyną firmą, która miałaby stację segregacji. Jeżeli to ma być jedna prywatna firma, to nie możemy na to pozwolić jako samorządowcy – zaznacza burmistrz.
Dodaje też, że w sprawie stacji segregacji odpadów odwiedził go prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego.
– Był u mnie pan prezes MPK. Ja powiedziałem, że on reprezentuje firmę, a ja reprezentuję ludzi i muszę działać w interesie mieszkańców – ujawnia Glinka.
Glinka dodaje też, że według niego, budowa samorządowej stacji segregacji odpadów jest w obecnej sytuacji uzasadniona. – Dzisiaj widzę potrzebę jej budowy – podkreśla.
Wsparcie dla prezydenta Ostrołęki
Burmistrza zdziwiło zachowanie radnych gminy Lelis, bo – jak mówi – podczas wcześniejszych spotkań z prezydentem Ostrołęki przedstawiciele gminy wykazywali chęć partycypacji w kosztach budowy stacji segregacji.
– Nie wiem jeszcze, jak zagłosują radni z Myszyńca, ale mam nadzieję, że przekonam ich do potrzeby powstania tej stacji. A to, że prezydent powiedział, że i tak będzie budował, to my, nie włączając się w budowę, zostawiamy go trochę samemu sobie. Myślę, że powinniśmy go wesprzeć i dążyć do tego, aby ta stacja powstała. Jeśli okaże się, że ona jest niepotrzebna, czy generuje straty, to po pięciu latach, gdy minie czas, że musimy ją utrzymać, możemy ją komuś sprzedać czy przekazać. Dzisiaj naprawdę ta stacja jest potrzebna, żebyśmy mieli pewność, że ceny za śmieci będą ludzkie i ludzie będą mieli dobrze. Zaskoczony jestem, że np. Lelis nie wszedł w budowę. Byłem raczej pewny, że wójt był za – mówi Bogdan Glinka.
Samorządowa stacja ma zostać oddana do użytku w 2015 r. Będzie z niej korzystać Ostrołęka oraz okoliczne gminy. Stacja segregacji odpadów powstanie obok obecnego składowiska odpadów przy ul. Turskiego w Ostrołęce.
Wykonywane w niej będą następujące prace: ewidencja i klasyfikacja odpadów dowożonych, mechaniczna i ręczna segregacja odpadów komunalnych zmieszanych oraz odpadów materiałowych zbieranych selektywnie [w tym odpadów opakowaniowych], prasowanie i belowanie surowców wtórnych, tlenowa stabilizacja biofrakcji odpadów komunalnych oraz odpadów zielonych, klasyfikacja, demontaż i segregacja odpadów wielkogabarytowych, tymczasowe magazynowanie odpadów elektrycznych i elektronicznych, a także odpadów niebezpiecznych.
Inwestycja obejmie m.in. budowę hal technologicznych sortowni i kompostowni, boksów magazynowych surowców wtórnych i punktu demontażu, wagi samochodowej z budynkiem administracyjnym, a także zbiornika odcieków. Na terenie segregacji znajdą się również place dojrzewania kompostu oraz przetwarzania odpadów zielonych, garaże dla kompaktora i na sprzęt technologiczny oraz magazyn małych ilości odpadów niebezpiecznych. Wykonane zostaną też parking dla samochodów osobowych, drogi wewnętrzne, place technologiczne oraz chodniki. Obiekt zostanie ogrodzony.
Całkowity koszt samorządowej stacji segregacji odpadów to ponad 44 mln zł. Miasto planuje, że 10,6 mln z tej kwoty mogłyby dołożyć gminy, które zadeklarują współpracę przy jej budowie i eksploatacji.