
W najbliższym czasie gmina Myszyniec nie będzie prowadzić żadnych dużych robót drogowych. Jednak w planach jest naprawdę poważna inwestycja. „Chcemy wybudować taką mini obwodnicę Myszyńca” – zapowiada burmistrz Bogdan Glinka.
Na razie – ze względu na plany rozbudowy sieci wodociągów w mieście i gminie – myszyniecki samorząd nie planuje prac drogowych. Te rozpoczną się dopiero za mniej więcej dwa lata. – Kiedy ułożymy wodociągi, to wtedy tak naprawdę z dużych inwestycji pozostaną nam już jedynie drogi – tłumaczy burmistrz Glinka.
Do tej pory w gminie będą realizowane tylko niewielkie zadania z tego zakresu. Burmistrz, przy wsparciu starostwa powiatowego, chce np. wybudować chodnik w kierunku Myszyńca Starego. W ramach inwestycji planowane jest również odwodnienie drogi.
– Mamy już zabezpieczone środki. Czekamy teraz – ze względu na to, że jest to droga powiatowa – aż starosta też zabezpieczy w swoim budżecie część pieniędzy na ten cel – tłumaczy Glinka.
Gmina czeka także na remont DK 53. GDKiK zapowiadała, że w tym roku zostanie wyremontowany odcinek znajdujący się na terenie gminy. Bogdan Glinka nie ma jednak żadnych złudzeń. – Tutaj powierzchowny remont nie wystarczy – mówi i dodaje, że „droga wymaga przebudowy, a nie tylko nakładki asfaltowej”.
– Podobno na remont DK 53 ma być przeznaczone około 2 milionów zł. Taka kwota na taką drogę i na remont na terenie całego Myszyńca to niewielkie środki. Dobre jednak i to, że będziemy mogli w ogóle cokolwiek poprawić – mówi Glinka. – Cała DK 53 jest w fatalnym stanie. Nie wiem, czy jest sens ją remontować. Nie rozumiem, czemu ona nie jest jeszcze całkowicie przebudowywana. Jeżeli taki ruch, jaki jest w tym momencie będzie trwał nadal, to ona po prostu się rozleci – uważa burmistrz.
Glinka czeka także na możliwość pozyskania funduszy zewnętrznych, które pozwoliłyby na dość poważną inwestycję, która zmieniłaby oblicze Myszyńca i poprawiła komfort życia mieszkańców. Chodzi o budowę drogi omijającej centrum miasta.
– Jeżeli będzie nabór, to jednak chcielibyśmy składać o dofinansowanie budowy tzw. „schetynówki”. Chcemy wybudować taką mini obwodnicę miasta. I gdybyśmy dostali te 50 procent, to powstałaby nowa droga, omijająca centrum Myszyńca – wyjaśnia burmistrz.
Jak podkreśla Bogdan Gklinka, inwestycja „wpłynęłaby znacząco na zmniejszenie intensywności ruchu w tym rejonie miasta”.