Domańska: A jednak niektórzy radni głosowali przeciwko osobom niepełnosprawnym…

Z dużym zdziwieniem, zaniepokojeniem i zniesmaczeniem przeczytałam artykuł, w którym jego autor – pan Maciej Kleczkowski – odnosi się m.in. do wydarzeń ze styczniowej sesji Rady Miasta Ostrołęki.
Ostrołęka > Nasze sprawy
fot. Paulina Laskowska / epowiatostrolecki.pl

Z dużym zdziwieniem, zaniepokojeniem i zniesmaczeniem przeczytałam artykuł, w którym jego autor – pan Maciej Kleczkowski – odnosi się m.in. do wydarzeń ze styczniowej sesji Rady Miasta Ostrołęki.

Byłam obserwatorką tej sesji Rady Miasta. Z dużym zainteresowaniem obserwowałam obrady, wypowiedzi poszczególnych radnych i głosowanie w sprawach projektów uchwał, w tym uchwały dotyczącej zabezpieczenia środków finansowych na rozbudowę Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Ostrołęce przy ulicy R. Traugutta; uchwałą tą byłam bowiem szczególnie zainteresowana z racji tego, iż w tej placówce od 24 lat jestem nauczycielką, a od 13 lat jestem powołana na stanowisko dyrektora.

Dlatego też nie mogą przyjąć nieprawdy zawartej w przywołanym artykule.

Prawda jest jedna. Potwierdzają ją materiały źródłowe: nagranie i protokół obrad Nr XXXVII/2013 oraz treść przyjętych uchwał.

Prezydent Janusz Kotowski nigdy nie zaproponował rozbudowy Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Ostrołęce ze środków przeznaczonych na świadczenia społeczne wypłacane w formie dodatków mieszkaniowych. Co prawda zaproponował dokonanie zmiany w budżecie pozwalającej na zgromadzenie koniecznych, niezbędnych środków, warunkujących możliwość ubiegania się o dofinansowanie  I etapu modernizacji tej placówki z pieniędzy pozabudżetowych. Jednocześnie propozycję swoją uzasadnił, że środki te są przeniesione czasowo. Dodatki mieszkaniowe – co wyraźnie podkreślił prezydent – to nie jest sprawa uznaniowa. Tę kwestię jednoznacznie regulują stosowne przepisy ustawy. Jak powiedział: „są to kwoty wyliczone ustawowo, nie uznaniowe”.

Dlatego też  sprzeciw niektórych radnych – ze zrozumiałych względów – wywołał powszechne poruszenie i dezaprobatę. Z przepisów prawa jednoznacznie bowiem wynika, że organ prowadzący [w naszym przypadku Miasto Ostrołęka] ma obowiązek zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki nauki i pobytu uczniów. Prezydent Janusz Kotowski i przewodniczący Rady Miasta Dariusz Maciak oraz radni pracujący w komisjach, głównie oświaty i rodziny często rozmawiają z rodzicami naszych uczniów o ich problemach, spotykają się z nami – pracownikami placówki, osobiście lub poprzez uprawnionych pracowników Urzędu Miasta lustrują obiekt. Czują się odpowiedzialni za to, że 110 uczniów z niepełnosprawnością intelektualną, autyzmem, niepełnosprawnością ruchową codziennie przez sześć i więcej godzin; a 22 spośród nich przez całą dobę przebywa w budynku, który nie jest przystosowany do potrzeb osób z dysfunkcjami rozwojowymi. Są żywo zainteresowani, aby stworzyć bezpieczne i przyjazne warunki dla tej grupy uczniów, tym bardziej, że Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy jest na terenie miasta Ostrołęki jedyną [w powiecie są dwie] placówką kształcenia specjalnego. Takie zdanie ma siedemnastu radnych; z pewnością oni poparli propozycję prezydenta.

W rzetelnej wiedzy o funkcjonowaniu placówki, organizacji procesu edukacji, rewalidacji, wychowania i opieki, w zrozumieniu potrzeb najsłabszej grupy naszego społeczeństwa znajduję uzasadnienie dla słów i odczuć przewodniczącego Dariusza Maciaka zamieszczonych na stronach: Urzędu Miasta i epowiatostrolecki.pl. Pan Dariusz Maciak od co najmniej czternastu lat aktywnie uczestniczy w życiu osób niepełnosprawnych, w tym dzieci i młodzieży z naszej placówki. Zna ciasnotę w części dydaktycznej i mieszkalnej, wąskie ciągi komunikacyjne poziome, strome wąskie schody i inne nieprawidłowości architektoniczne. Podobnie jak wszyscy pracownicy Ośrodka ma świadomość zagrożeń  bezpieczeństwa naszych podopiecznych.

W swoim artykule „Nieprawdopodobne, a jednak…” użył stwierdzenia: „Radni zagłosowali przeciwko osobom niepełnosprawnym”. Z całą mocą mogę powtórzyć za przewodniczącym: Tak. Radni [na szczęście niektórzy] zagłosowali przeciwko osobom niepełnosprawnym. Odniosłam wrażenie, że – ich zdaniem – mało ważnym zadaniem jest modernizacja Ośrodka, a tym samym  poprawa bezpieczeństwa dzieci niepełnosprawnych. Kolejny raz środowisko tej placówki dostało sygnał, że są sprawy ważniejsze niż wszechstronna rewalidacja młodych ludzi, usprawnianie dysfunkcji rozwojowych i doprowadzenie do takiego stanu, aby w przyszłości byli samodzielni w funkcjonowaniu osobistym, społecznym i zawodowym. To bardzo przykre.

Nikt nie ma prawa narażać zdrowia i życia tych, którzy nie mają możliwości walczyć o swoje i są zdani na pomoc ze strony innych, „tych silniejszych”.

Każdy radny ma prawo mieć swoją wizję rozwoju miasta swoje zdanie i wyrażać je w głosowaniach. Jeżeli się wyraziło określone stanowisko przez podniesienie ręki, to trzeba ponieść konsekwencje swoich wyborów. Nie wolno manipulować faktami i wprowadzać opinię publiczną w błąd. To nieprzyzwoite i nieodpowiedzialne.

Miarą człowieczeństwa jest stosunek do osób niepełnosprawnych. W imieniu całej społeczności Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Ostrołęce serdecznie dziękuję samorządowcom za żywe zainteresowanie życiem osób, które mają mniejsze możliwości i większe potrzeby. Dziękuję za podejmowanie decyzji, które bezpośrednio przekładają się na poprawę i uatrakcyjnienie ich szkolnego życia, powodują, że organizowany proces szeroko rozumianej edukacji i wychowania jest z każdym rokiem efektywniejszy.

 

Iwona Domańska, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Ostrołęce

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane oznaczone są symbolem *

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu