Pierwsza motoświęconka w Ostrołęce rozpoczęła się kwadrans po dwunastej. Kilkadziesiąt osób – przede wszystkim motocyklistów oraz członków grup rekonstrukcji historycznych – spotkało się w Wielką Sobotę na parkingu przy kościele pw. Nawiedzenia NMP. Pokarmy poświęcił ks. kanonik Wiesław Białczak, proboszcz tamtejszej parafii.
Motocykliści i sympatycy historii swoje święconki przynieśli w kaskach.
– Motoświęconka to fajne przedsięwzięcie. Poprzez wspólne uczestnictwo różnych środowisk łączymy się w obchodach świąt Wielkanocnych. Na pewno ta inicjatywa jest godna pochwały – mówił naszemu portalowi Jacek Karczewski, prezes stowarzyszenia GRH, 16 Okręgu Narodowego Zjednoczenia Wojskowego Mazowsze, Orzeł, Tęcza.
Ks. kanonik Wiesław Białczak w modlitwie wspomniał św. Krzysztofa, patrona kierowców. Na zakończenie wyraził nadzieję, że spotkanie to zapoczątkuje tradycję i motoświęconka będzie odbywać się corocznie. Jak zaznaczył, „ziarno zostało zasiane”.
– Pogoda nie dopisała, ale nie to było najważniejsze. Spotkanie wynikała z potrzeby serca, a nie z przymusu. Miłym akcentem było przyjście wielu osób niezwiązanych bezpośrednio z motocyklistami oraz grupami rekonstrukcyjnymi. Na pewno w przyszłym roku powtórzymy tę inicjatywę, tym bardziej, że święta przypadać będą pod koniec kwietnia, liczymy więc na większą frekwencję – powiedział Piotr Grzyb, inicjator motoświęconki w Ostrołęce.