Wywiad z Tadkiem Polkowskim: „Chodzi o to, żeby być szlachetnym i wiernym Polsce”

„Lansowane są tezy, że patriotyzm w Polsce to tylko czczenie klęsk. Moim zdaniem, czcząc powstania i zrywy wolnościowe czcimy nieujarzmionego ducha wolności Polaków, którzy nie potrafili żyć pod czyimś butem” - podkreśla w rozmowie z naszym portalem Tadek Polkowski z zespołu Tadek Firmy Solo.
Polska > Kultura i nauka
Tadek Firma Solo podczas koncertu w Ostrołęce. Fot. Paulina Laskowska / epowiatostrolecki.pl

„Lansowane są tezy, że patriotyzm w Polsce to tylko czczenie klęsk. Moim zdaniem, czcząc powstania i zrywy wolnościowe czcimy nieujarzmionego ducha wolności Polaków, którzy nie potrafili żyć pod czyimś butem” – podkreśla w rozmowie z naszym portalem Tadek Polkowski z zespołu Tadek Firma Solo.

Jak narodził się pomysł na patriotyczny rap?
– Właściwie on rodził się powoli i w pewnym momencie był taki punkt zwrotny tych narodzin. Kawałek „Honor i ojczyzna” w pierwowzorze powstał w 2004 roku. Natomiast punktem zwrotnym była chwila, w której zacząłem czytać, walczyć z własnym wtórnym analfabetyzmem. W tym momencie szczęściem było to, że nie wziąłem do ręki książek science-fiction, tylko dokumentalne i historyczne, dotyczące najnowszej historii Polski.

Kim dla Ciebie są bohaterowie Twoich tekstów, m. in.: Rotmistrz Witold Pilecki, czy Generał „Nil”? Dlaczego to im poświęciłeś swoje utwory na płycie „Niewygodna prawda”?
– „Nil” to nie była dla mnie postać anonimowa. Natomiast jeśli chodzi o Pileckiego, to gdzieś tam o nim słyszałem, ale później w prezencie dostałem piękną biografię Pileckiego. Ciężko więc było o nim nie napisać kolejnego utworu. A kim oni są dla mnie? Myślę, że jak dla wszystkich, powinni być wielkim wzorem do naśladowania i powodem do dumy. Oprócz tego, jeśli chodzi o postać Pileckiego, to ten człowiek nie dał nigdy żadnego świadectwa nienawiści. Przeczytanie biografii Pileckiego też jakby zmieniło moje podejście do ludzi i do postrzegania świata. Przede wszystkim mobilizuje do tego, aby lepiej traktować innych.

Czy pracujesz nad kolejnym projektem dotyczącym naszej historii?
– Właściwie można powiedzieć, że ta praca zaczęła się wcześniej. „Niewygodna prawda” miała być takim dwupłytowym albumem. Druga część ukaże się niedługo. Czas i pieniądze to są jedne z rzeczy, które trochę nas stopują. Oprócz tego, na bieżąco powstają nowe kawałki, które dotyczą Powstania Styczniowego. Robimy coś takiego, co można by było sklasyfikować jako hiphopowy musical dokumentalny. Do wspomnień świadków historii, śmiało można powiedzieć wielkich bohaterów, którzy jeszcze żyją, będą dołączone kawałki hiphopowe stanowiące jego część. Cokolwiek by się nie wydarzyło, to prędzej czy później druga część „Niewygodnej prawdy” się ukaże.

Jak myślisz, dlaczego patriotyzm wśród Polaków, zwłaszcza wśród młodych ludzi, kojarzy się najczęściej z kompleksami i wstydem albo wręcz jest wyśmiewany?
– Wielu osobom na tym zależy. Podzielonym zakompleksionym społeczeństwem łatwiej jest manipulować. Oprócz tego toczy się bój o pamięć. Żyją  jeszcze ludzie, którzy mają na rękach krew wielkich bohaterów. Lansowane są też tezy, że patriotyzm w Polsce to tylko czczenie klęsk. Po pierwsze, moim zdaniem, czcząc powstania i zrywy wolnościowe czcimy nieujarzmionego ducha wolności Polaków, którzy nie potrafili żyć pod czyimś butem. Po drugie, w przypadku nawet bardzo tragicznych rocznic, zawsze czcimy męstwo i heroizm polskich bohaterów. Nawet jak wspominamy jakieś rocznice, w których Polska została napadnięta, albo jakieś powstanie zakończyło się niekoniecznie sukcesem, to wspominamy przecież ludzi, dzięki którym budowało się Państwo Polskie. W dzisiejszych czasach za polską flagę, za wmurowanie pamiątkowej tablicy, czy za nauczanie polskiej historii nie dostaniemy kulki w tył głowy. To bardzo przykre, gdy się słyszy, że powstańcy to była banda naiwniaków i dawali zły przykład dla młodych ludzi. A jest całkowicie odwrotnie. W tamtych czasach bronienie tych wartości było bardzo ryzykowne. Dziś nie jest. Bycie szlachetnym i walecznym raczej nie zagraża śmiercią.

Czego oczekujesz od swoich słuchaczy?
– Myślę, że to by była przesada jakbym czegoś szczególnego oczekiwał, ale największą satysfakcją byłoby dla mnie przekazywanie dalej wartości, o których mówię i śpiewam. A poza tym, miło by było jakby słuchacze wcielali we własne życie te ideały. Nie chodzi o to, żeby nagle zacząć drzeć szaty i oddać swoje życie na siłę za coś, ale o to, żeby być szlachetnym i wiernym Polsce. Wydaję mi się, że gdyby hasło Polska uskrzydlało, to byśmy byli naprawdę wielkim krajem.

Co robisz w czasie, kiedy nie zajmujesz się muzyką? Masz inne zainteresowania, o których mógłbyś opowiedzieć?
– Pomijając hip hop jestem także ojcem. Moja rodzina narzeka, że ciągle nie ma mnie w domu. A jak wracam to tylko siedzę przy komputerze albo rozmawiam przez telefon. Dużo rzeczy, które robię oprócz muzyki, to na przykład przeprowadzanie zbiórek pieniędzy na związki Kombatantów. Nie chciałbym się przechwalać, ale współorganizowałem, właściwie byłem inicjatorem, powstania komitetu obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Krakowie. Tego typu działania wymagają bardzo dużego poświęcenia, dlatego ciężko mi angażować się w jakiekolwiek inne zajęcia, kiedy mam rodzinę. Mam wielką dawkę satysfakcji z tego co do tej pory mogłem zrobić,  co będę robił i mi to wystarczy.

 

Tadeusz „Tadek” Polkowski to polski raper pochodzący z Krakowa. Jest synem Jana Polkowskiego, poety, dziennikarza, działacza NSZZ Solidarność. Tadek znany jest przede wszystkim z wieloletnich występów w zespole Firma, którego był współzałożycielem. Wcześniej występował w lokalnej formacji DMF (Dwóch Małoletnich Fachowców). W 2000 roku wraz z Marcinem „Kalim” Gutkowskim założył w Krakowie grupę Firma. Do 2011 roku wraz z zespołem nagrał szereg albumów w tym: „Pierwszy nielegal” (2001), „Z dedykacją dla ulicy” (2002), „Nielegalne rytmy” (2005), „Przeciwko kurestwu i upadkowi zasad” (2008). W międzyczasie raper wziął udział w akcji „Ratujmy Roja”, zmierzającej do realizacji filmu o Mieczysławie Dziemieszkiewiczu, ps. „Rój” oraz otwarciu stałej ekspozycji w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie. W 2011 roku rozpoczął działalność solową. Od tego czasu opublikował utwory i teledyski promujące pierwszy album zatytułowany „Niewygodna prawda”. Na płycie znalazły się  treści dotyczące wspaniałych oraz tragicznych wydarzeń w polskiej historii m.in. dotyczących Żołnierzy Wyklętych.

 

Z Tadkiem rozmawiała Paulina Laskowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane oznaczone są symbolem *

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu