Ostrołęccy radni podjęli uchwałę o powstaniu Muzeum Żołnierzy Wyklętych. Projekt zrealizowany zostanie w budynku po areszcie śledczym przy ulicy Traugutta.
– Dziś podejmujemy decyzję w sprawie Żołnierzy Wyklętych, którzy oddali życie za ojczyznę, żołnierzy więzionych i torturowanych. W Polsce będzie to pierwsze muzeum tego rodzaju, dlatego możemy być twórcami bardzo pięknego aktu – mówił Janusz Kotowski, prezydent Ostrołęki.
Dyskusja radnych w sprawie powstania Muzeum Żołnierzy Wyklętych nie przebiegała jednomyślnie. Przeciwko tej inicjatywie byli radni Platformy Obywatelskiej: Maciej Kleczkowski, Mariusz Popielarz i Mirosław Dąbkowski oraz radna niezrzeszona Anna Szczubełek [weszła do rady miasta z listy SLD – przyp. red.]. Kilku radnych miało też wątpliwości.
– Zgadzam się z prezydentem, że potrzebne jest takie muzeum w Ostrołęce – mówił Wiesław Piaściński z klubu radnych Nasza Ostrołęka. – Uważam jednak, że urząd miasta nie udźwignie tej inwestycji. Projekt został rzucony na żywioł, może wyjdzie albo nie wyjdzie i co wtedy? – pytał radny.
Prezydent Janusz Kotowski poinformował zebranych, że jest już umówiony z ministrem Janem Ciechanowskim [p.o. kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych – przyp. red.] w sprawie dodatkowych środków na utrzymanie muzeum. – Jestem gotowy pochylić głowę przed każdym kto mógłby w jakikolwiek sposób wesprzeć tę inwestycję – zapewniał prezydent Ostrołęki. – Za tą inicjatywą pójdę wszędzie – podkreślał.
Po długiej i burzliwej dyskusji radnym udało się podjąć decyzję w sprawie powstania Muzeum Żołnierzy Wyklętych. Za uchwałą opowiedziało się 16 członków rady a czworo było przeciwko. Dwóch radnych nie głosowało, jeden był nieobecny. Za byli: Krzysztof Czartoryski (PiS), Tadeusz Giers (TPO), Magdalena Jaworowska (PiS), Wojciech Zarzycki (NO), Ryszard Żukowski (PiS), Piotr Antośkiewicz (niezrzeszony), Dariusz Bralski (niezrzeszony), Norbert Dawidczyk (PiS), Rafał Dymerski (niezrzeszony), Jerzy Grabowski (PiS), Janusz Jerzy Kołakowski (PiS), Dariusz Maciak (PiS), Andrzej Niedziółka (TPO), Irena Nosek (PiS), Grażyna Sosnowska (NO), Wiesław Piaściński (NO). Przeciwko zagłosowali: Mirosław Dąbkowski (PO), Maciej Kleczkowski (PO), Mariusz Popielarz (PO), Anna Szczubełek (niezrzeszona).
– Utworzenie Muzeum Żołnierzy Wyklętych jest bardzo istotnym wydarzeniem. Bardzo ważne jest to, że uchwała została podjęta przed 1 marca, czyli Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który ustanowił sejm Rzeczpospolitej – mówił wiceprzewodniczący rady miasta Jerzy Grabowski. – Bardzo cieszę się, że na sesję przybyła młodzież i mogła uczestniczyć w tym ważnym wydarzeniu – zaznaczał Grabowski.
Jak istotną decyzją jest uchwała o powstaniu Muzeum Żołnierzy Wyklętych podkreślał również prezydent Janusz Kotowski.
– Jestem dumny, że w Ostrołęce powstanie taki muzeum. Samorząd nie może zajmować się tylko łataniem dziur w jezdni. Mamy też zadania przekraczające tę codzienność. Musimy upamiętnić godnie żołnierzy, którzy nie mają nawet swojej mogiły. To oni narażali swoje zdrowie i życie, aby walczyć o wolną Polskę.
W budynku po areszcie na początek zaadaptowanych zostanie kilka pomieszczeń. Jedno zostanie poświęcone Polskiemu Państwu Podziemnemu. Powstanie też mapa, dzięki której można będzie poznać historię oddziałów partyzanckich na terenie Rzeczpospolitej.
– Chcemy, żeby powstała również izba regionalna, gdyż nasz region jest bardzo bogaty, jeśli chodzi o bohaterstwo Żołnierzy Wyklętych. Mamy zamiar stworzyć także salę, w której będzie można choć w małym stopniu przeżyć to, jak czuli się przetrzymywani tu niegdyś żołnierze, często zamykani po dwudziestu pięciu w jednej małej salce. To były dramatyczne warunki. Jest również taka deklaracja, aby stworzyć ziemiankę na wzór tych, w jakich przebywali kiedyś żołnierze. Zwiedzający będą mieli także możliwość przyjrzenia się z bliska i dotknięcia różnych eksponatów, choćby broni partyzanckiej – opowiadał o planach prezydent Kotowski.
Sesja rady miasta odbyła się 28 lutego 2013 roku.