
„Cześć i chwała bohaterom. Rado miasta Ostrołęki, dziękujemy” – to jedno z haseł, jakie mieli na swoich transparentach członkowie Forum Młodych PiS z Ostrołęki oraz Kurpiowskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej „Las”.
Na sesję rady miasta – której jednym z głównych punktów było głosowanie nad uchwałą powołującą w Ostrołęce Muzeum Żołnierzy Wyklętych – przyszła grupa młodzieży wspierająca tę inicjatywę.
– Przybyliśmy na sesję po to, aby pokazać, że patriotyzm jednak jest istotny dla młodych ludzi. Powstanie muzeum jest pierwszym krokiem do przybliżenia wartości, które reprezentowali Żołnierze Wyklęci – mówił Artur Kozłowski, szef ostrołęckiego Forum Młodych PiS.
– Jesteśmy tu z kolegami, aby zademonstrować nasze poparcie dla powstania muzeum i mam nadzieję, że nasza obecność pozytywnie wpłynie na decyzję radnych – dodawał Daniel Dawid z Kurpiowskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej.
Grupa młodzieży miała także transparent z hasłem: „Na naukę historii jeszcze nie jest za późno”, który wznosili podczas wystąpień radnych Platformy Obywatelskiej, którzy oczywiście byli powstaniu muzeum przeciwni.
– Chyba tylko prezydent widzi to, jak do Ostrołęki przyjeżdżają mieszkańcy Gdańska czy Szczecina oglądać muzeum. Ponadto utrzymanie dyrektora i jego zastępcy to kolejne koszty wyciągane z budżetu miasta – mówił na przykład przewodniczący klubu radnych PO Maciej Kleczkowski.
– Nie do końca było tak, jak to głosiła propaganda komunistyczna, ale też trudno zgodzić się ze wszystkim, co mówi prezydent na temat Żołnierzy Wyklętych – szedł w sukurs swojemu partyjnemu koledze Mirosław Dąbkowski.
Jednak utyskiwania radnych PO na niewiele się zdały, miażdżącą przewagą głosów [16 za, 4 przeciwko – przyp. red.] ostrołęccy radni zadecydowali, że Żołnierze Wyklęci będą mieli swoje muzeum w Ostrołęce.
– Byliśmy świadkami bardzo ważnego wydarzenia w historii naszego miasta. Staliśmy się naocznymi świadkami powstania pierwszego w Polsce Muzeum Żołnierzy Wyklętych. Jest to inicjatywa unikatowa, nie tylko na skalę regionu, ale także na skalę ogólnopolską. Tym bardziej jest to pocieszające, że uchwałę podjęto w 60. rocznicę śmierci generała Fieldorfa „Nila”. Jak wiemy, 24 lutego 1953 roku został stracony po wcześniejszych torturach – komentował decyzję radnych Artur Kozłowski.